Liga angielska. Szczęsny bezradny

Zwycięstwo, remis, trzy porażki - tak źle Arsenal nie zaczął sezonu od 1953 r., gdy z pięciu meczów dwa zremisował i trzy przegrał. W sobotę londyńczycy polegli w Blackburn 3:4.

- To straszne. Po takim meczu nie można się nie martwić. Nie byliśmy wystarczająco solidni w defensywie. Brakowało nam pewności siebie, straciliśmy ją w meczu z Manchesterem United - mówił trener Arsene Wenger. Dwa tygodnie temu jego drużyna przegrała na Old Trafford 2:8, w pięciu meczach straciła aż 14 goli. W historii Premier League (od 1992 r.) tylko dwa zespoły dały sobie wbić więcej bramek w pierwszych pięciu kolejkach.

Z Blackburn bramkarz Wojciech Szczęsny dwa gole puścił po samobójczych strzałach Laurenta Koscielnego i Aleksa Songa. Przy następnych dwóch nie miał nic do powiedzenia, w drugiej połowie świetnie odbił uderzenie Mauro Formiki. - Jesteśmy zawiedzeni, strzeliliśmy dziś sześć goli i przegraliśmy - mówił Wenger. We wtorek w Pucharze Ligi Arsenal zagra z trzecioligowym Shrewsbury (prawdopodobnie szansę dostanie Łukasz Fabiański, w sobotę rezerwowy Szczęsnego), w sobotę podejmuje Bolton.

Redaktor też człowiek. Zobacz co nas wkurza na Facebook.com/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.