W sobotę startuje angielska Premier League. Liga tajemnic

Jeszcze nigdy aż sześć klubów nie mierzyło w awans do Ligi Mistrzów i tak wiele nie zależało od ostatnich tygodni okna transferowego. Gdyby handel piłkarzami kończył się dziś, faworytem sezonu byłby Manchester City, który na mistrzostwo czeka 43 lata.

Twoi znajomi już nas lubią. Facebook.com/Sportpl ?

Najbogatsza, najbardziej zadłużona, według rankingu UEFA najlepsza liga Starego Kontynentu. Kochana na całym świecie. Zajrzyjcie do internetu - stron kibicowskich po polsku dorobiły się nawet Bolton i Sunderland zajmujące w ostatnich lata miejsca w drugiej dziesiątce.

Anglicy, choć dumni z Premier League, przez lata biadolili na jej przewidywalność. Miejscami dającymi grę w LM dzieliły się Liverpool, Arsenal, Chelsea i Manchester United, mistrzostwo zdobywały dwie ostatnie.

Dziś nie wiadomo nic. Wielka czwórka rozpadła się rok temu, gdy Tottenham wypchnął pogrążony w kryzysie sportowym i finansowym Liverpool, w ostatnim sezonie na podium wskoczył Manchester City. Ten ostatni chce rozbić duopol United i Chelsea, ale by ogłosić zespół trenera Roberto Manciniego faworytem, trzeba poczekać przynajmniej do 1 września, gdy kluby skończą kupować i sprzedawać piłkarzy. Choć od lat zbieranie punktów zaczyna się w środku piłkarskiego targu, nigdy w ostatnich tygodniach sierpnia nie zanosiło się na zmiany tak wielkie i ważne.

City jest oczywistym kandydatem do mistrzostwa, bo rok temu zdobył krajowy puchar, w lidze wdrapał się na podium, wciąż się wzmacnia (patrz ramka), a jego jedynym problemem jest odejście Carlosa Téveza. Lider, kapitan i najlepszy strzelec zespołu chciał wrócić do Corinthians, ale Brazylijczycy nie wyrobili się przed końcem swojego okna transferowego. Mancini planuje wymienić Argentyńczyka na Samuela Eto'o z Interu, jednego z najbardziej regularnie trafiających napastników ostatniej dekady, zdecydowanie bardziej zrównoważonego od Téveza. Drużyny nie rozbije też kolejny wybuch Mario Balotellego (ostatnio wyznał, że nie podoba się mu się w Manchesterze), bo przy bogactwie w ataku Włoch może przesiedzieć sezon na trybunach. - W tej chwili nie jesteśmy gotowi do walki o tytuł. Ale za kilka tygodni możemy być - mówi Mancini, który szuka jeszcze środkowego pomocnika i skrzydłowego.

Pozostali na walkę o mistrzostwo gotowi są jeszcze mniej.

Broniący tytułu Manchester United wydał latem blisko 60 mln euro, ale największego problemu nie rozwiązał. W poprzednim sezonie chwalono "Czerwone Diabły" za szeroką kadrę, ale wytykano brak kreatywnych piłkarzy w środku pola. Po zakończeniu kariery przez Paula Scholesa w pomocy MU zostali już niemal wyłącznie specjaliści od noszenia pianina (Fletcher, Park, Anderson, Carrick). Tym, który miałby na nim grać, jest Wesley Sneijder. Muzyka 27-letniego rozgrywającego doprowadziła Inter do zwycięstwa w Lidze Mistrzów, a reprezentację Holandii do finału mistrzostw świata. Nie fałszuje w duecie, gdy podaje napastnikom, i solo - we Włoszech wyrósł na jednego z najlepszych specjalistów od wykonywania rzutów wolnych na świecie. Na razie Inter sprzedać go nie chce, ale piłkarz przeprowadzki nie wyklucza. Ze Sneijderem United staliby się faworytami. Bez niego w 20. mistrzostwo w historii uwierzyć trudno, w poprzednim sezonie MU wymęczył tytuł, na wyjeździe wygrał ledwie cztery mecze.

Niegotowa na odzyskanie mistrzostwa wydaje się również Chelsea. Stawianie na londyńczyków opiera się na wierze w trenera André Villasa-Boasa, futbolowego syna Bobby'ego Robsona i José Mourinho oraz portfel właściciela klubu Romana Abramowicza. Portfel zaskakująco długo tego lata zamknięty. Po majowym zwolnieniu trenera Carlo Ancelottiego media przewidywały rewolucję, wpychały na Stamford Bridge wagon piłkarzy młodych, zdolnych i drogich, którzy z kupionymi zimą Davidem Luizem i Fernando Torresem stworzyliby zespół zdolny wygrać Premier League i Ligę Mistrzów. Gdy do szatni Chelsea wszedł Villas-Boas, informacje o transferach przycichły. W ostatnim tygodniu londyńczycy podpisali umowy z 20-letnim defensywnym pomocnikiem Barcelony Oriolem Romeu i dwa lata młodszym napastnikiem Anderlechtu Romelu Lukaku. Obaj za kilka lat mogą być gwiazdami, ale fani czekają na kogoś, kto gwiazdą może być już teraz. Hitem byłoby postawienie w środku pola Luki Modricia z Tottenhamu, ale ekipa z White Hart Lane gwiazdy chorwackiej gwiazdy puścić nie chce. Trener Harry Redknapp także czeka na transferowy hit, na razie nie zrobił nic, by jego zespół wrócił do LM. Trudno uwierzyć, by do miejsca w czwórce doprowadził zespół Souleymane Coulibaly, król strzelców mundialu siedemnastolatków.

Najbardziej nerwowo jest jednak w drugim klubie z północnego Londynu. Jakkolwiek głośno trener Arsene Wenger, by krzyczał, że Arsenal stać na mistrzostwo, nie zagłuszy tych, którzy pytają, jak chce to zrobić bez dwóch najważniejszych piłkarzy. Cesc Fabregas wciąż wybiera się do Barcelony, Samir Nasri może przeprowadzić się do Manchesteru City. Wzmocnienia? Gervinho z Lille. Mało jak na drużynę, która w ostatnim sezonie straciła do mistrza 12 punktów, a na trofeum czeka sześć lat. Raczej nie uda się kupić skrzydłowego Valencii Juana Maty, nie powalają także piłkarze, którzy mogą wzmocnić defensywę londyńczyków. "Guardian" i "Four Four Two" typują, że Arsenal wyląduje na piątym miejscu i po 11 latach wypadnie z Ligi Mistrzów.

Zastąpić miałby ich Liverpool, rewelacja drugiej połowy poprzedniego sezonu. Od stycznia, gdy zespół przejął darzony przez kibiców boskim uwielbieniem Kenny Dalglish, więcej punktów od "The Reds" zdobyły tylko Chelsea i Manchester United. Latem drużynę wzmocniono (patrz ramka), pozbyto się piłkarzy, którzy Anfield nie podbili (Jovanović, Konchesky). Na pierwsze od 22 lat mistrzostwo może być za wcześnie, ale brak awansu do LM zostanie uznany za katastrofę. Tak byłoby zresztą w każdym z sześciu najlepszych angielskich klubów. Drugiej takiej ligi w Europie nie ma.

Siedem największych transferów

Sergio Agüero napastnik 23 Atlético Madryt Manchester City 45

David de Gea bramkarz 21 Atlético Madryt Manchester United 22

Kolejno: imię, nazwisko, pozycja, wiek, poprzedni klub, obecny klub, cena w milionach euro

Szkocka Premier League

6

szkockich trenerów pracuje w lidze angielskiej. Alex McLeish (Aston Villa), Steve Kean (Blackburn), Owen Coyle (Bolton), David Moyes (Everton), Kenny Dalglish (Liverpool) i Alex Ferguson (MU). Angielskich szkoleniowców jest w Premier League pięciu

Bukmacherzy typują mistrza...

... i króla strzelców

Javier Hernández (MU) 9,5

Źródło: William Hill

Nie grają w najlepszych klubach, warto na nich zwrócić uwagę

Connor Wickham (18 lat, Sunderland)

Jeśli jest tak utalentowany, jak mówią Anglicy, może być przekleństwem Polaków w eliminacjach mundialu 2014. Ma 191 cm wzrostu, w drugiej lidze debiutował tuż po 16. urodzinach. Porównuje się go do Teddy'ego Sheringhama, gwiazdy ataku reprezentacji Anglii w latach 90. W poprzednim sezonie strzelił dla drugoligowego Ipswich 9 goli w 41 meczach. Sunderland zapłacił za niego 8 mln funtów.

John O'Shea (30 lat, Sunderland)

Nie ma pozycji (wliczając bramkę), na której nie wypróbowałby go trener Manchesteru United Alex Ferguson. Choć nigdy nie uchodził za gwiazdę, przez lata wydawał się na Old Trafford piłkarzem niezbędnym. Latem przeniósł się do Sunderlandu prowadzonego przez Steve'a Bruce'a, który pracował z Fergusonem przez dziewięć lat.

Adel Taarabt (22 lata, Queens Park Rangers)

Gdy cztery lata temu kupował go Tottenham, porównywano go do Zinedine'a Zidane. Na White Hart Lane marokański rozgrywający kariery jednak nie zrobił i rok temu bez żalu oddano go do drugoligowego QPR za 1 mln funtów. Tam Taarabt stał się gwiazdą, do 16 asyst (najlepszy wynik w lidze) dołożył 19 goli, został najlepszym piłkarzem rozgrywek i poprowadził zespół do awansu.

Polacy w Anglii

Kluby Premier League zatrudniają tylko naszych bramkarzy. Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański rywalizują o miejsce w bramce Arsenalu, Tomasz Kuszczak będzie rezerwowym Manchesteru United. Latem wydawało się, że zostanie sprzedany do West Bromwich Albion, ale 11. klub poprzedniego sezonu wolał Bena Fostera (z którym Kuszczak wygrał rywalizację w MU). W drugiej lidze Nottingham Forest Radosława Majewskiego ma walczyć o awans. Latem trenerem 25-letniego pomocnika został były selekcjoner reprezentacji Anglii Steve McClaren. W sparingach Majewski najczęściej był rezerwowym. Jeszcze mniejsze szanse na grę ma bramkarz Bartosz Białkowski z Southampton, które powinno się utrzymać. Derby pomocnika Tomasza Cywki (rezerwowy) powinno skończyć w środku tabeli. Trzecioligowe Exeter City bramkarza Artura Krysiaka będzie broniło się przed spadkiem.

Nastoletnie gwiazdy sportu. Zobacz siedmioro, którzy osiągnęli najwięcej przed 18-ką ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA