Ferdinand jednak nie złamał nogi

Prześwietlenie stopy piłkarza Manchesteru United Rio Ferdinanda nie wykazało złamania. Nie wiadomo jednak, czy zawodnik wystąpi w środowym meczu przeciwko AS Romie

Dobrą informacją dla kibiców ,,Czerwonych diabłów" jest to, że obrońca Rio Ferdinand nie doznał poważnego urazu stopy - prześwietlenie nie wykazało złamania. Mimo to wątpliwe jest, czy Anglik pojawi się na boisku w meczu ćwierćfinałowym piłkarskiej Ligi Mistrzów przeciwko włoskiej Romie. Lekarze nie podali jak na razie, ile może potrwać przerwa w grze dla Ferdinanda.

"Rio miał dziś prześwietlenie. Możemy jedynie potwierdzić, że nie wykazało ono żadnego złamania" - podaje oficjalna strona klubu.

Trener zespołu, Sir Alex Ferguson, mógł obawiać się najgorszego po tym, jak jego obrońca zszedł z boiska w ostatnim meczu przeciwko Middlesbrough. Zszedł, a bardziej dokuśtykał do linii bocznej.

Kontuzja Ferdinanda jest groźna dla zespołu, ponieważ Fergusonowi wyleciał ze składu inny obrońca - Nemanja Vidic, który nie zagra przez przynajmniej dwa tygodnie. Zarówno Ferdinand jak i Vidic mają spory wkład w tegorocznych sukcesach Manchesteru, który zmierza po dublet - zwycięstwo w lidze angielskiej i Lidze Mistrzów. Kolejne wieści o stanie zdrowia Ferdinanda powinny dotrzeć do opinii publicznej jutro, na przedmeczowej konferencji.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.