Świerczewski: Nie wierzę, by Piotrek robił takie rzeczy ?
Szef prokuratury krajowej, oddział we Wrocławiu, Edward Zalewski, potwierdził, że Michniewicz zgłosił się dziś do prokuratury dobrowolnie. - Został przesłuchany w charakterze świadka. Złożył wyjaśnienia dotyczące piłkarskiej afery korupcyjnej. Po tych wyjaśnieniach opuścił prokuraturę. Zatrzymanie Piotra R. uderzy w wizerunek Lecha
Na pytanie, czy wyjaśnienia dotyczyły tylko Lecha Poznań, czy też innych, klubów, w których pracował Michniewicz, Zalewski odpowiedział: - To tajemnica śledztwa.
Padło też pytanie, czy Michniewiczowi zostały postawione jakieś zarzuty, prokurator odpowiedział: - Na razie nie. Powtarzam, został przesłuchany w charakterze świadka.
Nie tak dawno Michniewicz w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" na temat korupcji powiedział:
- Nigdy nie motywowałem zawodników, mówiąc im, że dziś mają przegrać, a jutro ktoś pomoże im wygrać. I na tym rola trenera się kończy. Jeśli chodzi o Zbyszka, we wszystkich klubach, których grał, nikt nigdy nie powiedział na niego złego słowa. Poczekajmy na rozstrzygnięcie sądu.
Dwa razy w tygodniu gramy w Gdyni w piłkę z oldbojami, m.in. Tomaszem Koryntem, Januszem Kupcewiczem, czasami Andrzejem Czyżniewskim. Przy każdym pomeczowym piwie zaczynają się opowieści z cyklu "Jak Kozacy w piłkę grali"... Po takich dyskusjach wiem, że dla tych wszystkich nieskazitelnych telewizyjnych moralizatorów, grających wtedy w piłkę, lepiej by było, żeby zamilknęli. Janusz Zaorski nie nakręcił "Piłkarskiego pokera" przed wojną.
Piotr R. współpracował z "Fryzjerem" i innymi - czytaj tutaj ?