Zaskoczenia nie było - zarząd PZPN niemal jednogłośnie przegłosował w czwartek kandydaturę Franciszka Smudy na trenera reprezentacji Polski.
Lato: Smudę czeka ciężki "kawałek chleba"
Według informacji Sport.pl całość przebiegła bardzo szybko. Wiceprezes ds. szkoleniowych Antoni Piechniczek w krótkim wystąpieniu na otwarcie obrad zarekomendował Smudę. Stwierdził, że to jedyny kandydat, ale gdyby członkowie zarządu jednak się na niego nie zgodzili - w rezerwie jest jeszcze Henryk Kasperczak.
Po krótkiej dyskusji i kilku pytaniach 15 spośród 16 obecnych członków zarządu zagłosowało za Smudą. Wstrzymał się Stefan Majewski.
- To trener, który ma silną osobowość, nie boi się zawodników i potrafi znaleźć z nimi wspólny język. Poza tym nie jest skażony pracą w PZPN - wytłumaczył Piechniczek.