Wideo, bramki i skróty z ekstraklasy w serwisie Ekstraklasa.tv ?
Już teraz jest to spotkanie podwyższonego ryzyka. Biletu nie kupi nikt, kto przy kasie się nie wylegitymuje. - Obowiązuje pełna identyfikacja - mówi Januariusz Stodolny z Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, jednego ze współorganizatorów meczu. Miasto, które zainwestowało niemal 100 mln zł w przebudowę stadionu Zawiszy, obawia się o obiekt. Przygotowania do meczu przypominają przedbitewne zbrojenia.
Organizatorzy najbardziej obawiają się kibiców warszawskiej Legii. Blisko tysiąc z nich zasiądzie razem z sympatykami Pogoni. Klub ze Szczecina odstąpił im część ze swoich miejsc. Dowiedzieliśmy się również, że tyle samo warszawiaków kupiło bilety w internecie. - Ta grupa znajdzie się także pod specjalnym nadzorem - informuje nas jeden z organizatorów.
Zostań ekspertem Z Czuba.pl, relacjonuj z nami mundial ?
Kibice Jagiellonii i Pogoni przyjadą w sobotę przed południem do Bydgoszczy specjalnymi pociągami. Taki sam skład wynajęli też fani Legii. Wszyscy, zanim wejdą na stadion, zostaną przeszukani. To potrwa kilka godzin (mecz rozpoczyna się o 15.30). Na stadion wejdzie maksymalnie 15 tys. widzów, porządku ma pilnować 500 ochroniarzy i tysiąc policjantów. Do ich dyspozycji będzie m.in. helikopter.
- Na stadion nie ma prawa wejść żaden człowiek z zabronionymi przedmiotami, m.in. racami - mówi Stodolny. Bydgoscy organizatorzy najbardziej obawiają się o lekkoatletyczną bieżnię, dlatego Zawisza kupił dodatkowe gaśnice. - Zrobimy wszystko, żeby do minimum zmniejszyć ryzyko zniszczenia obiektu. Polewamy tartan specjalnie wodą, żeby w razie odpalenia racy zmniejszyć straty. Klub podpisał z PZPN umowę. Mamy w nim klauzulę o odszkodowaniu na wypadek strat - mówi Sebastian Chmara, prezes CWZS Zawisza.
Finaliści Pucharu Polski ? bez wygranej