Górnik strzelił trzy gole w Lublinie. Będzie awans?

Górnik przeczekał ataki Motoru i po przerwie skutecznie zaatakował gospodarzy. Teraz przed zabrzanami kolejne mecze wyjazdowe.

Zabrzanie zaczęli zdobywac gole dopiero w drugiej połowie meczu. W 50. min Grzegorz Bonin bez problemu minął kilku zawodników Motoru i uderzył z około 16 metrów. Po jego strzale piłka odbiła się od słupka i potoczyła wprost pod nogi Tomasza Zahorskiego, który skierował piłkę do siatki. Po stracie gola ambitnie dotąd grający Motor nie był już w stanie nawiązać walki z zabrzanami, którzy poczuli się wyraźnie odprężeni prowadzeniem. W 77. min Adrian Świątek z kilku metrów pokonał bramkarza gospodarzy Dawida Dłoniaka. Niespełna minutę później kolejną bramkę zdobył Świątek. Napastnik Górnika przechwycił podanie obrońcy Motoru do Dłoniaka. Reszta była już tylko formalnością.

Tuż przed końcem meczu Dawid Gajewski trafił w poprzeczkę bramki Motoru.

Adam Nawałka, trener Górnika, podsumował: - Wynik mógłby sugerować, że to było lekkie i łatwe zwycięstwo, ale to nieprawda. W grze Motoru widać rękę trenera Baniaka, który poukładał tę drużynę przede wszystkim taktycznie. Z meczu na mecz nasza ekipa jest coraz bardziej zgrana i mam nadzieję, że uda nam się awansować do ekstraklasy. - Musieliśmy włożyć w ten mecz dużo zdrowia. Czekaliśmy na swoje sytuacje i udało nam się je wykorzystać w prawie stu procentach. Zasłużenie wygraliśmy - dodał Zahorski.

Motor Lublin - Górnik Zabrze 0:3 (0:0)

Bramki: Zahorski (50.) Świątek (77., 78).

Motor: Dłoniak - Falisiewicz (71. Hempel), Ptaszyński, Żmuda, Maciejewski, Kalinowski - Białek (59. Adamiec), Syroka Ż, Król, Popławski (36. Diva) - Fundakowski.

Górnik: Nowak - Danch, Pazdan, Banaś, Magiera - Bonin, Cebula (73. Strąk), Przybylski, Gajewski - Świątek (83. Szczot), Zahorski (77. Pitry).

Sędziował: Rafał Greń (Rzeszów)

Widzów: 2500

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.