Tłumy na pierwszym meczu koszykarzy Stomilu w Olsztynie

Stomil, w inauguracji sezonu III ligi na własnym parkiecie, rozgromił Gryfa Prabuty. Biało-niebiescy wygrali 88:50.

Po długim oczekiwaniu zawodnicy z nowej sekcji w olsztyńskim Stomilu mogli się pokazać swoim kibicom. Nic dziwnego, że tak wielu olsztynian chciało zobaczyć pierwsze spotkanie koszykarzy w Olsztynie. Ci, którzy zdecydowali się im tego dnia kibicować na pewno nie żałowali.

Stomil rozpoczął mecz o wiele lepiej niż przeciwnicy. Gryf pierwsze punkty zdobył dopiero przy stanie 0:9. Olsztynianie przez całą pierwszą połowę kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie i po 20. minutach prowadzili 45:22.

Kryzys dopadł gospodarzy w trzeciej kwarcie. Goście rzucili 11 punktów bez odpowiedzi biało-niebieskich. Bardzo dobrze w szeregach Gryfa prezentował się wówczas Dariusz Puncewicz. Stomil przerwał impas dopiero w momencie, gdy Mateusz Kulis trafił na 47:33. Na dziesięć minut przed końcem spotkania OKS prowadził 57:41.

W ostatniej odsłonie to gości dopadł kryzys. Widać było, że do Olsztyna przyjechało zaledwie dziewięciu koszykarzy Gryfa, którym nie wystarczało sił. Stomil wykorzystał to i zdobył 31 punktów, podczas gdy przeciwnicy tylko 9, a cały mecz 88:50. W końcówce brylował Rafał Chudzik, który w całym spotkaniu zdobył 22 punkty.

- Mieliśmy mały przestój w tej części meczu - przyznał po meczu Rafał Chudzik, kapitan Stomilu. - Zarówno my, jak i przeciwnicy nie mieli pomysłu na rozgrywanie akcji. To pokazuje, że mimo znakomitego wyniku forma nie jest jeszcze idealna i jest nad czym pracować, szczególnie nad strategią gry obronnej. Ogólnie jesteśmy jednak zadowoleni z pierwszej wygranej przed własną, licznie zgromadzoną publicznością.

- Zagraliśmy dobre spotkanie, ale nie ustrzegliśmy się błędów. Pomyłki będą nam się jednak przytrafiać, bo to dopiero początek sezonu. Forma z czasem będzie wzrastać. Musimy grać jeszcze lepiej, aby zrealizować cel, czyli awansować do II ligi. Z pewnością pomoże nam w tym wspaniała publiczność. - powiedział po meczu Piotr Wirchanowicz, trener biało-niebieskich.

Następny mecz Stomil rozegra 6 listopada na wyjeździe przeciwko Pogoni Lębork.

Stomil Olsztyn - Gryf Prabuty 88:50 (23:10, 22:12, 12:19: 31:9)

Stomil: Hubert Szachniewicz 4, Bartłomiej Reszka 9, Artur Bednarczyk 5, Mateusz Kulis 2, Rafał Chudzik 22, Jarosław Andrusiewicz 5, Tomasz Panewski 10, Wojciech Glabas 10, Wiktor Specyalski 10, Rafał Podgórski, Marcin Włodarczyk 11

Gryf: Tomasz Barganoski 6, Michał Michalczuk 2, Dariusz Puncewicz 18, Adrian Posim, Marcin Szwedowski 5, Dawid Monkielewicz 4, Mateusz Grabowski 13, Damian Puncewicz 2

Więcej o:
Copyright © Agora SA