Dobre otwarcie sezonu dla Wisły. Historyczna wygrana w Sosnowcu

W świetnych nastrojach wracają do Płocka piłkarze nożni Wisły Płock. Na inaugurację sezonu w niedzielę pokonali na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 1:0. Jedynego gola strzelił Maksymilian Rogalski.

To był mecz walki, szczególnie w jego pierwszej części. Żadnej z ekip nie udało się stworzyć klarownej sytuacji do strzelenia gola, choć piłkarze oddali sporo strzałów. Szkoda tylko, że w większości były one niecelne. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bez bramek, na kilka minut przed końcem połowy fantastycznym uderzeniem z blisko 30 metrów popisał się kapitan Wisły Maksymilian Rogalski.

Ta bramka ustawiła przebieg spotkania w drugiej połowie. Choć mogło to się skończyć źle dla podopiecznych Marcina Kaczmarka. Zwłaszcza gdy po godzinie gry na boisku w ekipie z Sosnowca pojawili się zmiennicy Michał Fidziukiewicz i Dawid Ryndak. Obaj zawodnicy wnieśli sporo ożywienia w poczynania gospodarzy. A Fidziukiewicz dwukrotnie był bliski zdobycia gola.

Nafciarzom też nie brakowało okazji do podwyższenia wyniku. Najlepszą zmarnował na cztery minuty przed końcem nowy nabytek Wisły Damian Piotrowski. Po rajdzie tego piłkarza niemal przez całe boisko miał przed sobą tylko bramkarza Zagłębia, mógł strzelać lub podawać do kolegi z zespołu Wojciecha Łuczaka. Ale Piotrowski zwlekał z decyzją zbyt długo, wracający za nim obrońca zdołał mu wyłuskać futbolówkę sprzed nóg. Pomocnik Wisły upadł na murawę, ale sędzia będący blisko całej sytuacji nie zdecydował się na odgwizdanie faulu. Cała sytuacja mogła się źle skończyć dla płocczan. Gospodarze szybko ruszyli do ataku, a bliski zdobycia gola był Jakub Arak.

Arbiter spotkania doliczył cztery minuty do regulaminowego czasu gry. W tym okresie gospodarze, którzy za wszelką cenę chcieli zdobyć choćby punkt, w ostatniej akcji meczu stworzyli jeszcze jedną groźną sytuację. Po dośrodkowaniu Dawida Ryndaka piłkę uderzył głową Fidziukiewicz, ale piłka poleciała wysoko nad poprzeczką.

- Łatwo nie było, zwłaszcza w drugiej połowie. Za bardzo się cofnęliśmy - przyznał przed kamerami Polsatu Sport Maksymilian Rogalski. - Najważniejsze, że nie straciliśmy gola. Choć zagraliśmy w defensywie na zero, to jednak są aspekty, które koniecznie musimy poprawić.

Zwycięstwo cieszy, Wisła obiecująco rozpoczęła marsz po awans do ekstraklasy. - Ale to dopiero początek sezonu, chcemy wygrywać w każdym meczu, ale pamiętamy przy tym, że kandydatów do awansu jest wielu - zaznaczył Rogalski.

To był piąty pojedynek Wisły i Zagłębia w historii, z czego płocczanie wygrali po raz pierwszy.

Zagłębie Sosnowiec - Wisła Płock 0:1 (0:1)

Bramka: Maksymilian Rogalski (41.)

Zagłębie: Gąsiński - Sierczyński, Sołowiej (82. Fongfara), Markowski, Budek - Matusiak, Dudek, Tylec (61. Ryndak), Mizgała (70. Fidziukiewicz), Pribula Ż - Arak

Wisła: Kiełpin - Stefańczyk, Sielewski, Szymiński, Stępiński - Wlazło, Rogalski, Bąk Ż (64. Piotrowski), Iliew, Darmochwał (72. Reca), Łuczak (87. Lebedyński)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.