Zobacz fragmenty meczu na Zczuba.tv ?
Spotkanie zakończyło się remisem 5:5, takiego wyniku nie było w Ligue 1 od blisko 50 lat. Smaczku meczowi dodaje fakt, że była to konfrontacja dwóch czołowych ekip ligi, a Lyon w przypadku wygranej mogło zająć fotel lidera.
Już w 3. minucie wynik otworzył Miralem Pjanic z Lyonu, chwilę później trafił Sidney Govou. Po stronie Marsylii trafieniami postanowili odpowiedzieć Souleymane Diawara i Benoit Cheyrou.
W drugiej połowie to właśnie goście przejęli inicjatywę. Najpierw piłkę do bramki wpakował Bakari Kone, a później Brandao. Na 10 minut przed końcem wszystko wskazywało na to, że mecz jest rozstrzygnięty i to Marsylia zdobędzie trzy punkty. Nie minęło jednak kilka minut, a Lisandro Lopez dwoma trafieniami (jedno z rzutu karnego) doprowadził do remisu.
W doliczonym czasie gry gości pogrążył Michel Bastos. Wydawało się, że Marsylia straciła pewne, imponujące zwycięstwo nad wiceliderem. Jednak to Lyon popełnił fatalny błąd psychologiczny. Zdekoncentrowana i pewna swego obrona pozwoliła Stephane'owi M'Bia wyrównać.
Lyon traci teraz jeden punkt do liderującego Bordeaux. Marsylia jest ósma i traci sześć punktów, ma jednak jeden mecz zaległy.
I jest podium - klub Jelenia w czołówce ?