Philippe Montanier: Nie, w ogóle. Bardzo cenię siłę reprezentacji Polski, a Kamil jest jej kluczowym ogniwem. To świetna rekomendacja. Widzę, że w Anglii Grosicki zaaklimatyzował się szybciutko. I to mimo, iż znalazł się w klubie, który ma dość trudną sytuację. Ale znam Kamila i wiem, że da sobie radę. Ma do tego odpowiednie umiejętności.
Wybrał bardzo dobrze. W Anglii ma miejsce, aby się rozpędzić, jego zespół gra szybko, często atakuje. Kamil musi tylko poprawić statystyki, bo choć zanotował kilka asyst, to przydałyby mu się bramki. Bo on buduje pozycję i pewność siebie właśnie na liczbach. Kiedy je ma, dostaje skrzydeł. Pod tym względem najbardziej rozwinął się we Francji. Ale wtedy strzelał i podawał będąc najlepszym rezerwowym w całej Europie. Teraz ma znacznie trudniej.
Bo to idealny typ, aby zaskoczyć rywala. Kiedy wchodzi na boisko w drugiej połowie jest świeży, ma dużo sił. Nie daje szans zmęczonemu przeciwnikowi, który zostawia coraz więcej przestrzeni. A przecież Kamil to facet bazujący na szybkości. Idealnie sprawdzał się w roli jokera. Poza tym pamiętam, że gdy wchodził z ławki, był bardziej agresywny, niż kiedy mecz rozpoczynał w podstawowym składzie. Kiedy nie grał, był na mnie wściekły, nawet teraz widzę tę jego minę. Robił wszystko, aby mi coś udowodnić.
Dla mnie to idealny rezerwowy. Spisywał się wtedy znakomicie, robił dużą różnicę. Ale wydaje mi się, że w tej chwili Kamil jest gotowy, aby tak samo grać od pierwszej minuty. Musi tylko dobrze wykorzystywać energię, która w nim siedzi.
Nie zapominajmy, że każdy piłkarz we Francji, a może i w całej Europie, chce grać w Premier League. Tam są zawsze pełne stadiony, najlepsza atmosfera, największe pieniądze i zainteresowanie. I co tydzień grasz przeciwko Liverpoolowi, Chelsea Londyn, Arsenalowi, dwóm Manchesterom i tak dalej. To piłkarski raj. A kto nie chce trafić do raju?
Jeśli Kamil strzeli kilka bramek, odezwą się do niego silniejsze kluby. Musi być tylko cierpliwy. Niech wzoruje się na przypadku N'Golo Kanté, który we Francji nie znaczył zbyt wiele, ale ciężką pracą został najlepszym piłkarzem Premier League.
Najwięcej zależeć będzie od najbliższych dwóch miesięcy. Łatwo nie będzie, do Kamil dołączył do Hull w lutym, właściwie bez okresu przygotowawczego. Kryzys nadejdzie. Ale wierzę, że go przetrwa. To piłkarz, który potrzebuje czasu na adaptację, ale jednocześnie to fajny chłopak, wesoły, zawsze uśmiechnięty i słuchający tej zabawnej polskiej muzyki. Odnajdzie się w każdej szatni. Jeśli poprawi statystyki, będziecie z niego dumni.