Chińskie władze mówią dość! Koniec gigantycznych transferów!

Transfery za dziesiątki milionów dolarów wzbudziły gniew chińskich władz. Na stronie chińskiego ministerstwa sportu rzecznik resortu zapowiedział, że kluby chińskiej Superligi będą musiały ograniczyć zagraniczne nabytki.

- Uregulujemy i ograniczymy kosztowne transfery. Wprowadzimy też odpowiednie ograniczenia na pensje zawodników - zapowiedział urzędnik.

W ostatnich dniach chińskie kluby dokonały gigantycznych transferów. Klub Shanghai Shenhua kupił Carlosa Teveza za 10,5 mln euro z Boca Juniors i podpisał z nim dwuletni kontrakt na 38 mln euro za sezon. Argentyńczyk został najlepiej opłacanym piłkarzem świata. Jeszcze więcej kosztował Brazylijczyk Oscar, którego Shanghai SIPG kupił za 60 mln euro i będzie mu płacił 24 mln euro za sezon.

Media pełne były też plotek o gigantycznych ofertach za Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego.

Żaden z tych kontraktów nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Przychody chińskiej ligi są dużo niższe niż lig w Europie. W 2015 cała Superliga - szesnaście klubów - miała przychody na poziomie 340 mln euro, czyli jakieś 15 mln więcej niż jeden Juventus Turyn. Transfery i pensje obcokrajowców finansują bogaci właściciele klubów. Shanghai Shenhua należy np. do państwowej firmy Geenland Holdings, której majątek wycenia się na 58 miliardów dolarów.

Głównym powodem wprowadzonych ograniczeń jest zatrzymanie odpływu kapitału z kraju. Władze obawiają się bowiem spadku kursu juana. Przy okazji pogroziły klubom palcem i przypomniały im, że powinny przede wszystkim finansować rozwój futbolu młodzieżowego i kierować się w swojej działalności rachunkiem ekonomicznym.

Cytowany urzędnik - niewymieniony z nazwiska - mówi, że rząd będzie kontrolował "nieracjonalne inwestycje" i nałoży górny limit wynagrodzeń dla zawodników. - Naszym celem musi być budowanie klubów, które przetrwają sto lat - powiedział rzecznik. Zapowiedział też wprowadzenie ścisłej kontroli finansowej: - Niewypłacalne kluby będą usuwane z zawodowej ligi.

Wcześniej chiński związek piłkarski zapowiedział, że zmniejszy limit graczy z zagranicy do czterech. Dziś każda drużyna Superligi może mieć pięciu obcokrajowców.

Jak widać obawy, które wyrażał m.in. trener Chelsea Antonio Conte, że Chińczycy mogą zagrozić stabilności europejskiego futbolu, okazały przedwczesne.

Zobacz wideo

Chińczycy oszaleli. Oferują piłkarzowi 40 mln euro pensji! Messiemu jeszcze więcej!

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.