Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Zespoły Embrach i Raeterschen zagrały tylko przez 41 minut swojego piątkowego meczu. Później przy wyniku 2:2 sędzia nakazał przerwanie gry.
Sytuacja była bardzo dynamiczna i faktycznie przypominała inwazję. Jak podaje strona internetowa drużyny Embrach, najpierw na murawie było jedynie kilka żab, ale w ciągu kilku minut wprost roiło się od nich.
Wiceprezydent klubu Sandro Caviola powiedział gazecie "20 Minuten", że w przeszłości klub miewał już problemy z żabami, ale nigdy na taką skalę. - Nigdy nie doświadczyliśmy czegoś takiego jak w piątek - zaznaczył.
Prawdopodobnie rozmnożenie żab w okolicach Zurychu ma związek z deszczową pogodą w ostatnich dniach. Mecz Embrach i Raeterschen ma zostać dokończony 11 maja.
Bayern - FC Porto. Robert Lewandowski znów pod presją. Najgorszy z najlepszych? [ANALIZA]