Piłkarz zespołu z Dortmundu został zatrzymany za zbyt szybką jazdę, gdy wracał z jednego z treningów swoim aston martinem. Po weryfikacji jego dowodu osobistego okazało się, że piłkarz nie ma prawa jazdy. Był to jednak dopiero początek jego problemów.
Reus od września 2011 roku zdążył otrzymać pięć mandatów, również za przekroczenie prędkości. Co ciekawe, wtedy nikomu nie przeszkadzało, że ten nie miał prawa jazdy. Najwyraźniej fakt ten po prostu nie został sprawdzony...
W związku z tym piłkarz za każdy z tych pięciu przypadków będzie musiał dodatkowo zapłacić - łącznie z odsetkami - co w efekcie daje sumę 540 tysięcy euro.
Piłkarz nie ma zamiaru uchylać się od kary i skomentował już sprawę - Wiem, że to było trochę naiwne, a nawet głupie. Wyciągnę z tego wnioski i więcej się to nie powtórzy - powiedział.
Dodatkowo zapewnił, że ma zamiar najszybciej, jak to będzie możliwe, zdać kursy na prawo jazdy.
źródło: Okazje.info
