Liga Europejska. Liverpool nie dogonił Zenitu. Super gol Suareza

Po golu Hulka w pierwszej połowie wydawało się, że na Anfield Road wielkich emocji już nie będzie. Liverpool ambitnie próbował odrobić straty, zdobył trzy bramki, ale w 1/8 finału zagrają Rosjanie, którzy w pierwszym meczu wygrali 2:0. Bohaterem meczu był Luis Suarez, który zdobył dwa gole z rzutów wolnych

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na smartfony

Przed meczem zadanie Liverpoolu było jasne - zdobyć co najmniej dwie bramki i nie popełnić błędu w obronie. Ten zdarzył się już w 19. minucie. Rozgrywający 150. mecz w pucharach Jamie Carragher nie trafił w piłkę, którą przejął Hulk. Brazylijczyk w sytuacji sam na sam z Reiną strzelił pewnie po ziemi i Zenit objął prowadzenie. Liverpool stanął przed arcytrudnym zadaniem, do awansu potrzebował w tym momencie czterech goli.

Wydawało się, że na Anfield Road wielkich emocji już nie będzie. Ale Liverpool wcale się nie poddał. Napędzany determinacją Luisa Suareza zespół wziął się za odrobienie strat i jeszcze przed przerwą zmniejszył je do dwóch bramek. W 28. minucie Urugwajczyk strzelił z rzutu wolnego w sam środek muru, ale piłka przeszła i wpadła do bramki obok zdezorientowanego Wiaczesława Małafiejewa. Tuż przed przerwą kapitalną akcję Jordana Hendersona i Jose Enrique wykończył Joe Allen.

Po przerwie Suarez był jeszcze bardziej aktywny. Sprawiał wrażenie, jakby w pojedynkę był w stanie załatwić awans "The Reds". Dużo biegał, naciskał obrońców, rozgrywał akcje i strzelał. W 59. minucie zdobył najpiękniejszą bramkę meczu. Znów uderzał z rzutu wolnego, ale tym razem przymierzył kapitalnie, piłka nabrała niesamowitej rotacji i zmieściła się w samym okienku bramki. Zagubiony Zenit musiał się w tym momencie zacząć bać o awans.

 

Liverpool wściekle atakował, szanse na gole marnowali Gerrard i Shelvey, w końcowych minutach na polu karnym gości pojawił się nawet Jose Reina, ale tej ostatniej, czwartej bramki nie udało się strzelić. Liverpool wygrał 3:1, ale w 1/8 finału zagra Zenit dzięki zwycięstwu 2:0 w pierwszym.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.