Liga Mistrzów. Inter chce być jak Ajax

Wygramy w Monachium, bo jesteśmy mocni. Bayern pokonał nas w Mediolanie, teraz czas na rewanż - zapowiada Samuel Eto'o. Jeśli kameruński snajper Interu się pomyli, obrońcy Pucharu Europy pożegnają się z Ligą Mistrzów już w 1/8 finału

Mediolańczycy przed rokiem, po 45 latach, znów okazali się najlepszą drużyną Europy. Ale powtórka z historii, czyli obrona trofeum - jak miało to miejsce w latach 60. pod wodzą Helenio Herrery - będzie bardzo trudne. Nie tylko dlatego, że autor sukcesu, José Mourinho, pożegnał się z Mediolanem, a jego następca, Rafael Benitez, zrobił wszystko, by z najlepszej drużyny Inter stał się zespołem, którego nie boją się kluby klasy Twente Enschede.

Kiedy Beniteza zastąpił Leonardo, Inter zaczął odrabiać straty w Serie A. Ale w Lidze Mistrzów jest o krok od odpadnięcia. W pierwszym meczu obrońcy tytułu przegrali z Bayernem 0:1 po golu Mario Gomeza w 90. minucie.

A Bayern wygrał wszystkie 20 rywalizacji w rozgrywkach UEFA, w których zwyciężył w pierwszym meczu na wyjeździe. W tym pięć, kiedy pokonał rywala 1:0. Tak było choćby w sezonie 2000/01, kiedy wygrał 1:0 z Manchesterem United w ćwierćfinale LM oraz z Realem Madryt w półfinale (w obu starciach zwyciężył u siebie po 2:1). Bayern jest dodatkowo pokrzepiony efektownym zwycięstwem w lidze, 6:0 nad Hamburgerem SV. W tym meczu błyszczał Arjen Robben. W sobotę zdobył trzy bramki, dorzucił do nich asystę i już w 69. minucie zszedł z boiska, by oszczędzać siły na dzisiejszy bój.

- Wygrana z HSV jest dla nas bardzo ważna, bo po trzech ostatnich porażkach piłkarze znów mogą nabrać pewności siebie. Ale w żadnym wypadku nie wolno nam wpadać w euforię, bo Inter na pewno będzie dużo trudniejszym przeciwnikiem - mówi prezes klubu z Bawarii, Karl-Heinz Rummenigge.

Wie o tym Louis van Gaal. Trener Bayernu, który po sezonie rozstanie się z zespołem, zrobi wszystko, by na pożegnanie wyeliminować Inter, który w maju ubiegłego roku pozbawił go drugiego w karierze Pucharu Europy.

- W sobotę po prostu pokazaliśmy, że stać nas na dobrą grę. Na taką liczę w meczu z Interem - twierdzi Holender.

Spokój van Gaala zmącić może ten, który najmocniej dał mu się we znaki w maju, czyli Diego Milito. Jeszcze kilka dni temu Włosi twierdzili, że Argentyńczyk, który strzelił oba gole w wygranym 2:0 finale LM, w Monachium nie wystąpi. Teraz okazuje się, że kontuzję uda zaleczył na tyle, by usiąść na ławce rezerwowych i w razie potrzeby pomóc kolegom. Do dyspozycji Leonardo jest też Lucio. Stoper, który przez pięć lat grał w Bayernie, nabawił się urazu w piątkowym meczu z Brescią (1:1), jednak wbrew wcześniejszym doniesieniom znalazł się w kadrze na dzisiejsze spotkanie.

Ale Leonardo najbardziej liczy na Eto'o, który w tym sezonie strzelił dla Interu już 26 goli. Kameruńczyk nie może zawieść, jeśli Inter chce odnieść pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tej edycji LM i awansować do ćwierćfinałów. Odkąd Puchar Europy zastąpiła Liga Mistrzów, tylko raz zdarzyło się, że drużyna awansowała do kolejnej rundy mimo porażki w pierwszym meczu u siebie. W sezonie 1995/96 w półfinale Ajax przegrał w Amsterdamie 0:1 z Panathinaikosem Ateny (gol Krzysztofa Warzychy). W rewanżu wygrał 3:0.

System Hawk-Eye może być testowany w Premier League  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.