Liga Mistrzów. Wenger: Ułowiłem Fabregasa? A skąd oni wzięli Messiego?

Arsene Wenger nie widzi nic złego w tym, że w 2003 roku 16-letni wówczas Cesc Fabregas podpisał kontrakt z Arsenalem Londyn. - To jest część tej gry - stwierdził odpowiadając na zarzuty byłego prezydenta Barcelony Joana Laporty. Relacja Z Czuba i Na Żywo z meczu Arsenal - Barcelona od 20.45 na Sport.pl.

SPORT.PL na FACEBOOK-u - wejdź na nasz profil, zostań fanem. Komentuj, dyskutuj, radź ?

Przed hitowym meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów, w mediach pojawiła się krytyczna wypowiedź Laporty pod adresem Wengera. Były prezydent Barcelony oskarżył francuskiego trenera Arsenalu o podbieranie talentów z juniorskich drużyn hiszpańskiego klubu. - Anglicy przyszli do nas wędkować. Przyszli na ryby, po Gerarda Pique i Cesca - mówił.

Jeszcze nikt nie pokonał Barcy, grając jak on. Arsenal będzie pierwszy? Wenger: Skąd pochodzi Messi? Z Barcelony?

- To część tej gry - stwierdził Wenger. - Skąd oni biorą swoich zawodników? Skąd pochodzi Messi? Z Barcelony? Ile miał lat, kiedy go wzięli? Dwanaście lat - przypomniał dziennikarzom.

- Nie ma powodów do żadnych gorzkich słów, bo nie zrobiliśmy nic nielegalnego. Wszystko było w porządku, bez użycia broni. Respektujemy zasady. Mogą przyjść, i wziąć naszych graczy, akceptujemy to - dodał.

- Oni biorą swoich graczy z całego świata. Nikt nie oczekuje, że będą przyjmować wyłącznie piłkarzy z Katalonii. A musicie pamiętać, że każdy młodzik z Katalonii chce grac w Barcelonie, a nie każdy londyńczyk chce grać w Arsenalu. Jedni wolą Tottenham, inni West Ham, Chelsea albo Queens Park Rangers - mówił Wenger na wtorkowej konferencji.

Barcelona jest najlepsza, ale możemy ją pokonać

Wenger przyznał, że nie ma na świecie lepszej drużyny od Barcy.

- To najlepszy zespół z tych z którymi kiedykolwiek przyszło mi grać. Nie zaprzeczę, że to jeden z najlepszych składów w historii, ale mój zespół chce pokazać, że można ich pokonać. Osobiście wierzę, że możemy tego dokonać - powiedział Wenger.

Wenger z uznaniem o Wojciechu Szczęsnym >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.