Liga Mistrzów. "Niemiec" w Izraelu

Eli Guttman przez 25 lat trenerskiej kariery pracę zmieniał 17 razy. W Hapoelu pracuje czwarty kolejny sezon. To na razie jego rekord.

Najlepszy serwis o Lidze Mistrzów na Sport.pl ?

Media i kibice nazywają Guttmana "Niemcem". To efekt doskonałej znajomości języka niemieckiego, ale też twardego charakteru i bezwzględnego egzekwowania dyscypliny taktycznej na boisku. Trzy lata temu wyrzucono go z Maccabi Netanya po awanturze z kapitanem zespołu bramkarzem Liranem Strauberem, który narzekał na zbyt intensywne treningi.

To szkoleniowiec, który ma gorącą krew. - Sen się spełnił - powiedział tuż zremisowanym 1:1 rewanżu z FC Salzburg, który dał Hapoelowi awans do LM. - Graliśmy słabo, straciliśmy gola z niczego, a i tak mogę z dumą powiedzieć, że jestem drugim z rzędu izraelskim trenerem, który wprowadził zespół do Champions League - mówił rozemocjonowany.

Wcześniej nie było jednak tak wesoło, bo Guttman to trener, który nie owija w bawełnę i nie interesuje go, czy ktokolwiek się z nim zgadza. Kilka dni przed meczem z Salzburgiem skrytykował obrońcę Daniego Bondarva, bo ten nie miał sił biegać przez 90 minut ligowego meczu. Za kolegą murem stanęli piłkarze Hapoelu, a sam Bondarv stwierdził, że czuje się zaszczuty i uważa się kozłem ofiarnym po ligowej porażce z Hapoelem Hajfa.

W tym meczu Guttman wystawił rezerwowy skład. Gwiazdy wpuścił na boisko dopiero w drugiej połowie, przy niekorzystnym wyniku. Po meczu w szatni wybuchła awantura między trenerem a właścicielem klubu Elim Tabibem, który Guttmana nazwał panikarzem. - Jeśli nie awansujemy do LM, on będzie winny - powiedział Tabib. - Gdy drużyna potrzebuje wyciszenia przed najważniejszym meczem, trener wprowadza zamęt. Może za to drogo zapłacić - przestrzegł właściciel.

Guttman doprowadził jednak Hapoel do dawno nieoglądanych sukcesów. W 2007 roku przejął klub będący na ostatnim miejscu w tabeli, który w 10 kolejkach wygrał zaledwie raz. - Podpisałem kontrakt do końca sezonu. Zobaczymy, czy współpraca będzie się układała - mówił. Uratował Hapoel przed spadkiem, a w poprzednim sezonie wygrał grupę w Lidze Europejskiej (by w 1/16 finału ulec w dwumeczu Rubinowi Kazań), a potem zdobył krajowy dublet.

Lody waniliowe za awans do Ligi Mistrzów ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA