Media na wyspach: Fabiański już nie "Flappy Handski"

Angielskie media doceniają bardzo dobrą postawę Łukasza Fabiańskiego w wygranym 3:1 meczu Ligi Mistrzów z Partizanem Belgrad. Polski bramkarz, któremu we wcześniejszych meczach przydarzały się głupie wpadki, tym razem zagrał bardzo pewnie. "W tę dramatyczną noc, Łukasz Fabiański swoją grą wymazał pseudonim 'Flappy Handski", genialnie broniąc rzut karny w ostatnich minutach meczu" - pisze "Daily Telegraph".

Portal Sky Sports, który zazwyczaj bardzo surowo oceniał występy Polaka, tym razem wystawił mu notę - 8,5 - najwyższą w zespole. Drugim najlepiej ocenianym piłkarzem Arsenalu był Andriej Arszawin, który zaliczył występ na 7,7. "Sky" zaznacza, że Fabiański zawsze był mocno krytykowany za swoje występy, jednak tym razem wspaniale obronił rzut karny wykonywany przez Cleo.

"Polak ponownie wykazał się bardzo dobrą dyspozycją", gdy akrobatyczną interwencją powstrzymał Ivicę Ilieva od zdobycia gola w doliczonym czasie gry" - dodaje portal.

"The Guardian" z kolei zauważa, że "pesymiści twierdzili, że Łukasz Fabiański w bramce drużyny Cesca Fabregasa to gotowa recepta na katastrofę, szczególnie jeśli chodzi o wieczory w Lidze Mistrzów. Jednak młodzi piłkarze Wengera odnieśli niemal rutynowe zwycięstwo."

"Wiara menedżera w pechowca Fabiańskiego aka "Flappy Handskiego", który zastąpił kontuzjowanego Manuela Almunię, została nagrodzona, gdy Polak zgarnął - co prawda - lekki strzał brazylijskiego napastnika" - czytamy w "Guardianie".

Gazeta zauważa jednak, że obrona rzutu karnego było bardzo błyskotliwa, a już zatrzymanie "zmierzającego do bramki" strzału Ilicia było wręcz znakomite. - Bardzo się cieszę z jego postawy - cytuje Wengera dziennik. - On po prostu potrzebował wiary w swoje możliwości - dodał trener, który wciąż nie wie, który z bramkarzy zagra w niedzielę z Chelsea na Stamford Bridge.

"Daily Telegraph", według którego Fabiański wymazał swój "nickname", zauważa że po swoim poprzednim meczu w LM przeciwko Porto, Fabiański mógł się czuć "jakby został przejechany przez walec" - tak witał "Kanonierów" jeden z transparentów wywieszonych przez fanów Partizana.

"Został jednak zmuszony do bohaterskiego skoku, by wybronić strzał Pierre'a Boyi. Póżniej jego heroiczna postawa zatrzymała Cleo po tym jak Kieran Gibs przewrócił w polu karnym Ivana Stevanovicia" - chwali Polaka gazeta.

Fabiański pod ostrzałem

Angielskie media przeważnie niezbyt pozytywnie oceniały występy Fabiańskiego, który popełniał koszmarne błędy w meczu m.in. z Wigan w Premier League , gdy Arsenal stracił szansę tytuł w poprzednim sezonie. Podobnie było po spotkaniu z Tottenhamem w tym sezonie, gdy Daily Star" nazwał byłego gracza Legii bramkarzem-komedią .

Niezbyt dobrze Polak zagrał także w spotkaniu z FC Porto , gdy jego dwa kiksy przesądziły o porażce 1:2 w meczu 1/8 finału LM.

Wraca Fabiański, ale to nie szansa. 'Nikt już w niego nie wierzy'

 

Jak zagrał Fabiański z Parizanem - wszystko o meczu Ligi Mistrzów ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.