Liga Mistrzów. Maicon: To najpiękniejsza porażka w moim życiu

- Było ciężko, bo w pierwszej połowie straciliśmy zawodnika. Zagraliśmy z całych sił, pociliśmy się krwią - opisywał po awansie do finału Ligi Mistrzów zawodnik Interu Mediolan, Maicon

- To z pewnością najpiękniejsza porażka w moim życiu - powiedział radosny Maicon. - Było ciężko, bo w pierwszej połowie straciliśmy zawodnika. Zagraliśmy z całych sił, pociliśmy się krwią - kontynuował kwiecisty opis. - Grając w lidze chodzi o coś innego, niż o pokazanie wyższości w obronie, ale dziś tak właśnie było - przyznał. - Barcelona była dobra. Zagrała po swojemu, ale utrzymaliśmy swój wynik - zakończył.

- Broniliśmy bardzo dobrze, szczelnie, walczyliśmy na każdym metrze - ocenił pomocnik Interu, Wesley Sneijder. - Daliśmy z siebie wszystko, tak obiecaliśmy sobie przed meczem, tak zrobiliśmy i teraz jedziemy do Madrytu - powiedział. - Zawsze trzeba mieć odpowiednią taktykę, żeby zniszczyć przeciwnika. Zrobiliśmy to w Mediolanie, zrobiliśmy to też dzisiaj. - Zobaczyliśmy wielki Inter. Gratuluję, zwłaszcza Mourinho, który jest prawdziwym fenomenem - mówił po meczu prezydent Interu, Massimo Moratti. - Gracze wiedzieli dokładnie, co mają robić. W każdym przypadku. To zwycięstwo pokory i poświęcenia. Wszyscy byli znakomici, zadziwili Barcelonę, czyli mistrza Europy i cały świat. Drużyna, która eliminuje dwóch faworytów, takich jak Chelsea i Barca, zasługuje na finał - uznał Moratti.

Inter przegrał w środę z Barceloną 0:1, ale tydzień wcześniej na własnym boisku zwyciężył 3:1.

W sobotę 22 maja na Santiago Bernabeu zmierzy się z Bayernem Monachium.

Gol Pique

Czytaj też relację Z Czuba ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.