Real - Bayern. Hiszpańskie media: Powrót Lewandowskiego nie będzie zmartwychwstaniem Cyda

- Ancelotti kazał Lewandowskiemu zostawić ból barku w domu, zacisnąć zęby i pomóc drużynie w kluczowym momencie sezonu - pisze dziennikarz "Asa" Tomas Roncero przed rewanżowym starciem Realu Madryt z Bayernem Monachium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Reprezentant Polski opuścił pierwszą potyczkę z Królewskimi, co Bawarczycy mocno odczuli. Na Allianz Arena bez uskarżającego się na ból barku Lewandowskiego Bayern uległ rywalowi z Hiszpanii 1:2 i mocno skomplikował sobie drogę do najlepszej czwórki rozgrywek. Teraz "dziewiątka" z Monachium wraca na rewanż, a Niemcy upatrują w niej swoich nadziei na odwróceniu losów dwumeczu.

Zdaniem hiszpańskiego dziennikarza Tomasa Roncero Lewandowski, choć kluczowy dla Bayernu, drużyny nie zbawi. Zagrać lepiej niż przed tygodniem muszą wszyscy: - Nie wydaje mi się, żeby jego powrót był dla Bayernu "zmartwychwstaniem" Cyda [hiszpański bohater narodowy czasów rekonkwisty, którego ciało po śmierci, jak głosi legenda, przywiązano do konia i posłano na pole bitwy, by podnieść morale żołnierzy - dop. red.].

Piłkarz maszyna

Roncero zwraca uwagę na uzależnienie Bayernu od dyspozycji napastnika. - Wielki Polak to połowa siły tego zespołu. Bez niego w dwóch ostatnich meczach, z Realem i Leverkusen, Bawarczycy strzelili tylko jednego gola. Robben, Mueller i Ribery to świetni piłkarze, ale prawdziwe zagrożenie tworzy chłopak z Warszawy - czytamy w felietonie.

Zdaniem dziennikarza bez względu na to, jak czuje się Lewandowski, Ancelotti dał mu do zrozumienia, że we wtorek potrzebuje go bardziej niż kiedykolwiek. Jeśli ktoś ma poprowadzić Bayern do odrobienia strat i awansu, to tylko polska "dziewiątka". - Włoch kazał zostawić mu ból w domu, zacisnąć zęby i pomóc drużynie. Z bólem czy nie, to maszyna do zdobywania bramek - tłumaczy Roncero.

Zobacz wideo

Plaster Ramos

Nie ulega wątpliwości, że gdy dochodzi do starcia takich potęg jak Real i Bayern, jednobramkowa przewaga, nawet wywalczona na wyjeździe, niczego nie gwarantuje. We wtorek każdy scenariusz jest możliwy, a o triumfie lub porażce zadecydują detale. Szczegółem, który ma pomóc zwyciężyć madrytczykom, jest według dziennikarza "Asa" Sergio Ramos.

- Nigdy nie zapomnę tego koszmarnego wieczoru, kiedy Lewandowski zdobył przeciwko nam cztery bramki w Dortmundzie. Pamiętam jednak, że w rewanżu wielki Sergio Ramos nie odstępował Polaka na krok i nie pozwolił mu na zbyt wiele. We wtorek czeka nas wielka bitwa, która pełna będzie też tych mniejszych, jak Ramosa z Lewandowskim - podsumowuje Roncero.

Początek meczu Realu Madryt z Bayernem Monachium we wtorek o godz. 20.45. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.