Liga Mistrzów. Dwa strzały Sergio Ramosa wprowadziły Real do ćwierćfinału

Real Madryt pokonał SSC Napoli 3:1 w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. "Królewscy" w pierwszym spotkaniu zwyciężyli w takim samym stosunku i pewnie awansowali do ćwierćfinału.

Przez 52 minuty gry wszystko wskazywało na to, że w Neapolu emocje i walka o awans trwać będą do samego końca. Wtedy do akcji wkroczył jednak specjalista od spraw beznadziejnych, czyli Sergio Ramos. W ciągu pięciu minut reprezentant Hiszpanii oddał dwa strzały głową na bramkę Pepe Reiny, które okazały się skuteczną odpowiedzią na trafienie Driesa Mertensa sprzed przerwy i dały Realowi promocję do ćwierćfinału LM.

Pierwsza połowa w wykonaniu Napoli była doskonała. Włosi nie przestraszyli się Realu, głęboko wierzyli, że straty z pierwszego spotkania można odrobić. Do awansu potrzebowali zwycięstwa minimum 2:0. Do przerwy wykonali połowę zadania. W 24. minucie koronkową akcję całego zespołu asystą skwitował Marek Hamsik, a uderzeniem w dalszy róg prowadzenie Włochom dał Mertens.

Real długo był bezradny, przed przerwą najbliżej zdobycia bramki był Ronaldo, ale z ostrego kąta trafił w słupek. Co nie udało się Portugalczykowi, w drugiej połowie udało się jednak Ramosowi. Hiszpan w ciągu pięciu minut dwukrotnie wykończył dośrodkowania Toniego Kroosa z rzutów rożnych. W drugiej sytuacji pomógł mu Mertens, który po uderzeniu kapitana Realu trącił piłkę głową i zmylił Reinę. W doliczonym czasie gry strzał Ronaldo skutecznie poprawił jeszcze Alvaro Morata, dobijając rywali.

W Napoli zagrało dwóch Polaków. W 70. minucie w miejsce Lorenzo Insigne pojawił się Arkadiusz Milik, pięć minut później Hamsika zmienił Piotr Zieliński. Obaj nasi reprezentanci niczym się jednak nie wyróżnili. Głównie dlatego, że mniej więcej od 60. minuty spotkanie miało tempo spacerowe, Real nie forsował tempa, a gospodarze przestali wierzyć w szanse na awans.

Copyright © Agora SA