Liga Mistrzów. Bayern - Atletico Madryt 1:0. Robert Lewandowski, ojciec sukcesu. "- A macie już wybrane imiona? - Mamy. Ale mamy jeszcze czas"

Mecz o nic dla Bayernu zmienił się w mecz jakich mało dla Roberta Lewandowskiego. - Nie dało się tego dłużej ukrywać. To był najlepszy moment, żeby ogłosić, że będę tatą - mówił Polak o swojej radości po strzeleniu gola. "Majsterszyk", "doskonały", "fantastyczny" - piszą o jego strzale z rzutu wolnego hiszpańscy komentatorzy.

- Dziś jest piękny dzień. Wygraliśmy. Moja żona jest w ciąży. A ja jestem bardzo szczęśliwy - mówił po meczu z Atletico Madryt Robert Lewandowski. "Ojciec sukcesu" - jak go nazwał w tytule sprawozdania z meczu "Der Spiegel". Czy to w wywiadach pod szatnią z polską telewizją, czy z zagranicznymi, wracało to samo pytanie: zaczynamy od boiska czy od życia prywatnego? - A macie już wybrane imiona? - pytał Jan Aage Fjoertoft, kiedyś znakomity norweski napastnik, dziś reporter Viasat. - Mamy. Ale akurat na zdradzenie tego mamy jeszcze trochę czasu - odpowiadał Lewandowski. Każdej ekipie pokazywał do kamery piłkę, którą odłoży na pamiątkę tego meczu. I opowiadał o tym, jak stał się strzelcem rzutów wolnych.

Strzela jak Mehmet Scholl

"Pierwsze podanie mu nie wyszło. Pierwszy drybling - bardzo nie wyszedł. Potem spróbował rzutu wolnego jak w meczu z Mainz. Wyszło wyjątkowo dobrze. Już w drugim meczu z rzędu posłał piłkę obok muru elegancko jak kiedyś Mehmet Scholl" - napisał o jedynej bramce wieczoru, i drugiej Lewandowskiego z wolnego w dwóch ostatnich meczach, dziennik "Sueddeutsche Zeitung". "Uwagę zwracała i technika strzału i to że zarówno Robben, jak i Thiago oraz David Alaba zostawili rzut wolny Lewandowskiemu. Z Atletico miejsce rzutu wolnego było niemal to samo co w meczu z Mainz: może trochę bardziej na lewo, za to bliżej pola karnego. I znów Lewandowski wkręcił piłkę perfekcyjnie w lewy róg. Czy Xabi Alonso będzie jeszcze kiedykolwiek znów uderzać w Bayernie z wolnych?" - pyta "Der Spiegel".

Z wolnego trafił już w Borussii

Lewandowski swoją pierwszą bramkę z wolnego strzelił jeszcze w barwach Borussii Dortmund, w meczu z Herthą Berlin. Już w Dortmundzie Juergen Klopp go zachęcał, by więcej pracował nad wolnymi bo ma do nich talent. Ale Robert przekonał się do tego dopiero u Pepa Guardioli. Zostawać po treningu i trenować wolne zaczął już na początku 2016, a w obecnym sezonie przyłożył się jeszcze mocniej.

- Od początku sezonu trenuje wolne cały czas i teraz są efekty - mówił po meczu Mats Hummels. - Trener Carlo Ancelotti zobaczył jak strzelam wolne i dostrzegł potencjał. Więc zacząłem trenować jeszcze więcej - mówił Lewandowski w rozmowie z NC+. "Ancelotti pochwalił go ostatnio, że wolne wyglądają już dobrze i wyznaczył Roberta do strzelania" - wyjaśnia "Die Welt". "Właśnie w takich chwilach, gdy piłkarsko nie zawsze idzie, gdy trwa seria meczów bez gola Thomasa Muellera, ten nowo nabyty talent przyszłego taty może być dla Bayernu na wagę złota" - pisze komentator t-online.de. Hiszpańskie dzienniki sportowe, od "Marki" po "Mundo Deportivo", zachwycają się tym golem. Ta ostatnia gazeta nazwała go "majstersztykiem".

"Nieważne jak gramy teraz. Ważne jak w maju czy kwietniu"

To był 37. gol Lewandowskiego w 52. meczu Ligi Mistrzów. 24. w 25. meczu obecnego sezonu. - U Pepa Guardioli było tak, że mocno zaczynałeś sezon, ale pod koniec przychodził kryzys. Jak będzie teraz? - zapytał go Jan Aage Fjoertoft. - Nie jest ważne jak gramy teraz, czy jak będziemy grać w styczniu czy w marcu. Tylko jak będzie w maju, kwietniu - odpowiadał Polak. To znacząca odpowiedź, bo w poprzednim sezonie ten kryzys o którym wspominał Fjoertoft wypadł właśnie w kwietniu, Lewandowski mocno przeżył odpadnięcie w półfinale Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Żadnego z poprzednich trzech starć z obrońcami Atletico nie wspomina miło. Bramkę strzelił tylko w półfinałowym rewanżu, pozwalał się wciągać w wymianę ciosów, szukał bez powodzenia rzutu karnego. We wtorek w Monachium spróbował z Atletico inaczej - sposobem i sprytem. Udało się. Stawką tym razem był tylko prestiż i premia za punkty. Bayern skończył grupę na drugim miejscu i w poniedziałek 12 grudnia od 12 będzie oczekiwał podczas losowania na któregoś z rywali z pierwszych miejsc w grupach.

Robert Lewandowski będzie ojcem! Reakcja Peszki? Bezcenna! [MEMY]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.