Liga Mistrzów. Real - Legia. Statystyki Ronaldo - potwór, który zjada słabeuszy

Real Madryt przed pierwszym gwizdkiem na Santiago Bernabeu już prowadzi z Legią Warszawa 1:0. Potwierdzają to statystyki i sam Carlo Ancelotti. A przed piłkarzami ze stolicy Polski jeszcze 90 minut gry z Ronaldo i spółką. Początek meczu o godz. 20.45. Relacja na żywo w Sport.pl.

Cristiano Ronaldo jeszcze nigdy nie rozpoczynał sezonu w barwach Realu Madryt tak źle. Po ośmiu ligowych kolejkach ma zaledwie dwie bramki. Na tym samym etapie w zeszłym sezonie jego licznik wskazywał - 15. Mimo małego kryzysu największej gwiazdy z Madrytu, Hiszpanie zaczynają straszyć mistrza Polski pisząc, że nie mogli trafić gorszego czasu na spotkanie z Realem opisując Portugalczyka, jako potwora, który właśnie budzi się ze snu.

Legia już przegrywa 1:0?

Ronaldo opuścił zgrupowanie przygotowawcze i początek tegorocznych rozgrywek z powodu problemów z kolanem, które objawiły się już pod koniec zeszłego sezonu, a pogłębiły na mistrzostwach Europy we Francji. Portugalczyk skarżył się, że w pierwszych meczach po wyleczeniu kontuzji nie czuł się optymalnie, ale jest coraz lepiej. Słowa potwierdził na boisku, wbijając pięć goli w dwóch spotkaniach eliminacji do mistrzostw świata, a w sobotę pokonując bramkarza Betisu.

Wracający do formy Ronaldo po dwumeczu z Legią Warszawa ma przejść do historii i jako pierwszy przekroczyć granicę 100 bramek w Lidze Mistrzów. Obecnie ma ich 95, a goniący go Messi - 86. Ich rywalizacja napędza go jeszcze bardziej. To właśnie dlatego Hiszpanie mówią o budzącym się potworze i na cel wystawiają warszawską Legię, która z "Królewskimi" ma polec już przed pierwszym gwizdkiem.

- Gdy Ronaldo jest w pełni sił to trudno nim rotować. Statystyka mówi, że kiedy gra, to praktycznie zawsze strzela i dlatego można myśleć, że spotkanie zaczyna się od 1:0 dla jego zespołu. On ma niesamowitą zdolność regeneracji - mówił o Ronaldo Carlo Ancelotti, trener Bayernu Monachium.

Król Ligi Mistrzów, który nie ma litości

Portugalczyk rywalizację o koronę króla strzelców w Lidze Mistrzów wniósł na zupełnie nowy poziom. Od czterech sezonów jest najskuteczniejszym zawodnikiem tych rozgrywek zdobywając w nich kolejno: 12, 17, 10 i 16 bramek. Przedtem wyniki najlepszych strzelców oscylowały w granicach 10 goli.

Cristiano RonaldoCristiano Ronaldo Sport.pl

Ronaldo nieprawdopodobne liczby śrubuje wbijając mnóstwo goli rywalom niżej notowanym. Jak policzyliśmy, w 29 takich spotkaniach w Lidze Mistrzów do siatki trafił aż 43 razy. To daje współczynnik 1,5 gola na mecz, co jeszcze bardziej uwydatnia wyżej wspomniane słowa Ancelottiego.

Portugalczyk najczęściej znęcał się nad Ajaxem (7 goli), Malmoe (6), Galatasarayem (6) i Szachtarem (5). Co ciekawe, tylko z Malmoe grał więcej niż dwa razy, a przecież mistrzowi Polski z tego grona najbliżej właśnie do Szwedów.

W zeszłym sezonie rozochocony Ronaldo nie miał dla Szwedów litości. W pełni skoncentrowany i głody bramek biegał przez pełne 180 minut dwumeczu. Napędzała go pogoń za rekordem. W sezonie 2015/2016 w fazie grupowej zaliczył 11 historycznych trafień. Zawstydził 21 drużyn, które w 540 minut zdobyły mniej goli od niego. Jego atak odparły tylko takie firmy jak: Manchester City, Barcelona, Bayern, Arsenal, PSG, Chelsea, Bayer i Zenit.

Z Legią Ronaldo na pewno nie odpuści, choć ta odgraża się, że znalazła sposób na jego zatrzymanie. - Wiemy jak zastopować Ronaldo. Zobaczymy na ile skutecznie - mówił trener Legii, Jacek Magiera.

Kto będzie górą? Ponoć jest już 1:0 dla Realu Madryt.

Zobacz wideo

Cristiano Ronaldo uwielbia pastwić się nad słabszymi zespołami. Na Legię ma specjalną motywację...

Copyright © Agora SA