Manchester City przywiózł z Paryża cenny remis (2:2) i przed rewanżem był w bardzo komfortowej sytuacji. To PSG było pod większą presją, co było widać we wtorkowy wieczór na Etihad Stadium.
Piłkarze Manuela Pellegriniego szybko ruszyli do ataku, ale pozwalali gościom dłużej utrzymywać się przy piłce. Już na początku świetnych szans nie wykorzystał Sergio Aguero, który najpierw nie trafił w bramkę z ostrego kąta, a później zmarnował rzut karny.
Kevin Trapp, bramkarz PSG, sfaulował Argentyńczyka w polu karnym, a sam poszkodowany nie trafił w bramkę. Piłka przeleciała obok lewego słupka paryskiej bramki.
W drużynie Laurenta Blanca najlepsze sytuacje miał Zlatan Ibrahimović, ale jego strzały z rzutów wolnych fenomenalnie bronił Joe Hart.
Bohaterem meczu został Kevin de Bruyne, który w 76. minucie precyzyjnym strzałem zza pola karnego wpakował piłkę do bramki. Goście z Paryża w końcówce mieli jeszcze doskonałą szansę, ale sytuacji sam na sam z Joe Hartem nie potrafił wykorzystać Edinson Cavani.
Manchester utrzymał jednobramkowe prowadzenie i po raz pierwszy w historii awansował do półfinału Ligi Mistrzów. A Zlatan Ibrahimović i jego koledzy będą musieli odłożyć marzenia o triumfie w Champions League na kolejny rok.