545 minut czekał na gola przeciwko Petrowi Cechowi Lionel Messi, we wtorkowy wieczór pokonał go dwukrotnie. Najpierw w 71. minucie, gdy wykończył kontratak zainicjowany przez obronę, a napędzony przez Neymara. Brazylijczyk podał do Argentyńczyka w polu karnym, a ten żadnych problemów z pokonaniem Czecha nie miał. Po raz drugi Messi do siatki trafił w 84. minucie, tym razem z rzutu karnego. Chwilę wcześniej w "szesnastce" powalił go na ziemię Flamini.
Barcelona wygrała pewnie, choć zbytnio we wtorkowy wieczór nie zachwyciła. Zwyciężyć mogła zdecydowanie wyżej, ale akcję za akcją psuł Luis Suarez. Urugwajczyk w pierwszej połowie nie trafił strzału głową, w drugiej trafił piłką w słupek.
Arsenal miał kilka szans, najlepszą zmarnował Oxlade-Chamberlain, który z 11 metrów trafił wprost w leżącego Ter Stegena.
Przed rewanżem, który 16 marca odbędzie się w Barcelonie, Katalończycy mają sporą zaliczkę. Statystycy z ESPN dają Barcelonie 98,7 procent szans na awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów.
Jesteś kozak? Poznasz po zdjęciu czy piłkarz strzelił karnego? [QUIZ]