Primera Division. Cristiano Ronaldo szczerze o relacjach w Realu. "Nie potrzebuję buziaków i uścisków"

- Nie jadam obiadów z Benzemą, nie zapraszam go też do domu. Najważniejsze jest to, co dzieje się na boisku. Nie potrzebuję buziaków i uścisków - mówi Cristiano Ronaldo. Światowe media nie mają wątpliwości, że relacje Portugalczyka z kolegami z zespołu nie są najlepsze.

Cristiano Ronaldo od zawsze był samotnikiem i indywidualistą. Portugalczyk przyznał na łamach "Four Four Two", że w futbolu nie szuka przyjaźni, a najważniejsze są dla niego wyniki i zdobywane trofea. - Wygrałem Ligę Mistrzów z Manchesterem United, ale nie rozmawiałem z Paulem Scholesem, Ryanem Giggsem i Rio Ferdinanem. Mimo tego tworzyliśmy wspaniały zespół - przypomina Ronaldo.

W Madrycie jest podobnie. Chłodne relacje Cristiano z kolegami nie przeszkadzają mu w śrubowaniu kolejnych rekordów. Ronaldo w tym sezonie strzelił 11 goli w fazie grupowej LM, ustanawiając rekord rozgrywek. Z 88 bramkami w 121 spotkaniach jest też najlepszym strzelcem wszech czasów w Lidze Mistrzów.

- Jestem szczęśliwy w Realu. Gram zawsze, od czasu do czasu strzelam gole. Nie mógłbym być bardziej zadowolony. Gram w najlepszym klubie świata - uważa Ronaldo.

Kibice z całego świata zachwycają się w ostatnim czasie nad świetną atmosferą, która panuje w Barcelonie - największym rywalu "Królewskich". Leo Messi, Luis Suarez i Neymar tworzą zgrane trio nie tylko na boisku, ale też poza nim. Zdaniem dziennikarzy ma to wpływ na skuteczną i porywającą grę Barcelony. Podejście Cristano jest jednak zupełnie inne.

- Nie jadam obiadów z Benzemą, nie zapraszam go też do domu. Najważniejsze jest to, co dzieje się na boisku. Nie potrzebuję buziaków i uścisków - ucina Ronaldo.

Zobacz wideo

Przez 10 lat była wziętą modelką. Teraz chce sędziować mecze w Premier League! [ZDJĘCIA]

Czy uważasz, że relacje w zespole mają wpływ na wyniki?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.