Atletico dłużej utrzymywało się przy piłce, ale nie potrafiło poważnie zagrozić bramce Nenada Erica. Najlepszą okazję zmarnował w doliczonym czasie gry Jackson Martinez. Drużyna prowadzona przez Diego Simeone przegrywała większość pojedynków, a mądrze ustawiona Astana czekała na swoje szanse w kontratakach. Mistrzowie Kazachstanu w pierwszej połowie oddali więcej celnych strzałów i byli zdecydowanie bardziej konkretni. Piłkarze z Madrytu mieli problem z konstruowaniem ataków pozycyjnych, w czym nie pomagała sztuczna nawierzchnia na stadionie w Astanie.
Atletico jest jednak na najlepszej drodze do wygrania grupowej rywalizacji. Piłkarze Simeone, w czterech meczach, zdobyli siedem punktów i wyprzedzają Benfikę Lizbona i Galatasaray Stambuł. Astana z dwoma punktami zajmuje ostatnie miejsce w grupie C.