Jeden stracony gol dzielił Real Madryt od odpadnięcia z Ligi Mistrzów już w 1/8 finału. "Królewscy" przegrali u siebie z Schalke 3:4, ale dzięki zaliczce z pierwszego meczu (było 2:0), awansowali do kolejnej rundy.
Kamery Canal Plus wyłapały, jak w końcówce wtorkowego meczu zniechęcony Cristiano Ronaldo dyskutował z Karimem Benzemą. Portugalczyk miał się zwrócić do francuskiego napastnika i powiedzieć: Co za wstyd, co za wstyd. Był wyraźnie sfrustrowany, ale to jego dwie bramki przesądziły o tym, że Real gra dalej.
Ronaldo po meczu nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Przechodząc przez tzw. mixed-zone, rzucił do dziennikarzy, że do końca sezonu nie będzie po meczach z nimi rozmawiał.
- Zagraliśmy fatalnie i to nie jest dobre dla wizerunku klubu. Zasłużyliśmy na gwizdy i buczenie. Z taką grą daleko nie zajdziemy - stwierdził trener Realu Carlo Ancelotti.
- Sięgnęliśmy dna - powiedział Iker Casillas. - To nie był mój najlepszy mecz, zawaliłem przy trzech pierwszych golach - dodał.
Kiedy Real Madryt i Carlo Ancelotti najbardziej potrzebowali imponującego występu i znaczącego zwycięstwa, "Królewscy" grali jak rozkojarzeni, przegrywając (3-4) i niemal odpadając z Ligi Mistrzów z Schalke 04 Gelsenkirchen. Do dobrych wiadomości "Królewscy" nie mogą zaliczyć nawet dwóch goli Cristiano Ronaldo ani powrotu Luki Modricia - pisze po meczu Michał Zachodny.
Hiszpanie nie zostawiają suchej nitki na graczach "Królewskich". Media są wręcz oburzone postawą obrońcy tytułu. "Real Madryt awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, ale napisał jedną z najbardziej haniebnych kart w historii swoich europejskich występów, pozostawiając po sobie obraz rozpaczy" - pisze "Marca".
Bayern rozgromi Szachtar? Obejrzyj relację w aplikacji Sport.pl LIVE [POBIERZ!]
Chelsea Londyn - Paris Saint-Germain Janusz Sadłowski
źródło: Okazje.info