Tak relacjonował mecz akcja po akcji serwis Z Czuba
Piłkarze obu drużyn przystępowali do tego meczu w odmiennych nastrojach. Bayern w pierwszych czterech meczach zdobył 12 punktów i już przed spotkaniem miał zapewniony triumf w grupie E. Tymczasem gracze Manchesteru City z dwoma punktami potrzebowali wygranej, by przedłużyć swoje szanse na wyjście z grupy.
Mecz zaczął się idealnie dla gospodarzy. W 20. minucie Benatia próbował wybić piłkę, ale trafił w nogi wychodzącego na sytuację sam na sam Sergio Aguero. Sędzia Pavel Kralovec wyrzucił Marokańczyka z boiska i podyktował jedenastkę, którą pewnym strzałem wykorzystał Aguero.
W 35. minucie Manchester mógł podwyższyć prowadzenie, jednak Frank Lampard huknął po rzucie wolnym mocno, ale niecelnie. Tymczasem jeszcze przed przerwą dwie bramki zdobył Bayern. Najpierw w 40. minucie Xabi Alonso oddał płaski mierzony strzał z rzutu wolnego, który kompletnie zaskoczył Joe Harta, a następnie po dośrodkowaniu Jerome'a Boatenga Robert Lewandowski wygrał pojedynek z Vincentem Kompanym i Bacarym Sagną i idealnie uderzył głową.
W drugiej połowie gospodarze mieli przewagę, ale kolejne okazje marnowali: Jesus Navas, James Milner i Lampard. Uratowały ich błędy Bayernu i skuteczność Aguero. W 85. minucie fatalne podanie Alonso przejął Stevan Jovetić, który podał do Argentyńczyka, a ten poradził sobie z Neuerem. Także Aguero strzelił gola na wagę wygranej. Tym razem Boateng nie zdołał wybić piłki i ta znów trafiła do najskuteczniejszego gracza City, a on wiedział, co z nią zrobić.
To pierwsza porażka Bayernu od 13 sierpnia, kiedy to przegrał z Borussią w meczu o Superpuchar Niemiec. 18 kolejnych spotkań mistrzowie Niemiec wygrywali lub remisowali.
Po tym meczu Bayern prowadzi w grupie E z 12 punktami. Drugi jest Manchester City, który podobnie jak Roma i CSKA ma pięć punktów. O tym kto awansuje z drugiego miejsca zadecydują mecze Bayern - CSKA i Roma - City w ostatniej kolejce.