Tak relacjonował serwis Z Czuba
Przed dwoma tygodniami w trzeciej kolejce w Rzymie Bayern wygrał 7:1. W rewanżu piłkarze Romy byli zmobilizowani, by się odegrać, ale w starciu z perfekcyjnie poukładaną drużyną Bayernu nie mieli zbyt wiele do powiedzenia.
Nieoczekiwanie w bramce gości stanął Skorupski, który dotąd był zmiennikiem Morgana De Sanctisa. 37-letni bramkarz nie prezentował się ostatnio najlepiej i po porażkach z Bayernem i Napoli trener postawił na Polaka.
Skorupski spisywał się dobrze, ale nie miał zbyt wiele do powiedzenia w 38. minucie. Po szybkiej akcji gospodarzy David Alaba uwolnił się od obrońcy, wbiegł w pole karne i dograł na środek, a Franck Ribery strzelił po ziemi tuż przy słupku.
Przy drugim golu dla Bayernu pokazał się Lewandowski. Polak wygrał pojedynek z obrońcą, dośrodkował ze skrzydła do Mario Goetzego. Ten nieczysto uderzył piłkę, ale ta szczęśliwie przeleciała nad Skorupskim.
Jedyną godną wspomnienia sytuację Roma zmarnowała w 84. minucie. Ashley Cole odegrał piętką do Gervinho, ale jego strzał fantastycznie obronił Manuel Neuer, podobnie jak dobitkę Radji Nainggolana.
Dzięki wygranej Bayern zapewnił sobie awans do 1/8 finału. Po czterech kolejkach z kompletem punktów prowadzi w grupie E, przed Romą i CSKA (po cztery punkty) oraz Manchesterem City (dwa).
Genialne parady bramkarzy. Jak oni to zrobili? Są polskie akcenty [WIDEO]