Premier League. Manchester United na szczycie - sponsorskim.

Może w Premier League ich forma wciąż nie równa się do najlepszych, a Louis van Gaal musi zmagać się z kolejnymi kontuzjami swoich graczy, ale poza boiskiem Manchester United notuje kolejne sukcesy. Według raportu ?Sponsorship Today? to właśnie na Old Trafford trafia 11 proc. wszystkich wpływów z umów sponsorskich z sześciu największych lig w Europie.

Tego lata Manchester United wydał na transfery ponad 150 milionów funtów, kupując Louisowi van Gaalowi takie gwiazdy jak Angela di Marię czy Falcao. Dzięki temu "Czerwone Diabły" mają nawiązać do ciągłości sukcesów z czasów rządów sir Aleksa Fergusona. Wystarczył sezon pod wodzą Davida Moyesa, by drużyna mocno oddaliła się od ligowej czołówki i straciła miejsce w europejskich rozgrywkach. Sam van Gaal nie był przekonany, czy w rok uda mu się znów awansować do Ligi Mistrzów - już kilka miesięcy temu planowano, by w trakcie tygodnia jego drużyna grała mecze towarzyskie, np. w Katarze, i z tego czerpała zyski. Holender nawet nie wykluczył ponownych prób ściągnięcia do Anglii Cristiano Ronaldo, a jak podawał "The Guardian", w Manchesterze wyliczyli, że koszt tej operacji wyniósłby więcej niż transfery tego lata.

Skąd więc mają tyle pieniędzy? Wszyscy wiedzą, że Manchester United to wciąż największa marka na świecie, ale dopiero najnowsze badania "Sponsorship Today" ukazują skalę tego fenomenu. Aż jedenaście procent wpływów z umów sponsorskich w sześciu największych ligach trafia właśnie na Old Trafford. Autorzy raportu wzięli pod uwagę aż 1067 takich kontraktów, a w wypadku Manchesteru United nie liczyli umowy ze sponsorem technicznym, którego wkrótce klub zmienia - z Nike'a na Adidasa - ze sporym zyskiem oczywiście. Jednak "Czerwone Diabły" wiodą prym na rynku piłkarskim, ponieważ potrafią sprzedać każdy towar oznaczony ich marką, zwłaszcza w Azji, skąd do największych klubów płynie coraz więcej pieniędzy. Przykładowo nowa umowa telewizyjna z tamtejszymi nadawcami jest o 77 proc. większa niż poprzednia. W sumie Manchester United ze wszystkich umów sponsorskich zbiera prawie 150 milionów euro.

- To właśnie w takich kontraktach w angielskim klubie widzą szansę na rywalizowanie z Realem Madryt, Barceloną czy Bayernem Monachium, które mają wyższe roczne obroty - tłumaczy autor raportu Simon Rines. - Poza Chevroletem, który płaci rocznie 61 mln euro, United mają także umowę z Aon, które sponsoruje ich bazę treningową - dodaje. Do tego Manchester United sprzedaje nawet miejsce na koszulkach treningowych. Rines podkreśla, że nowością są sprzedaże praw na wyłączność do takich krajów jak Tajlandia czy Wietnam. - Barcelona, Manchester City, Arsenal, Chelsea i Liverpool podążają za tym modelem, ale z mniejszym sukcesem. Manchester United ma specjalne biuro w Londynie, które zajmuje się obsługą międzynarodowych umów sponsorskich - tłumaczy Rines.

Drugim klubem w rankingu jest Barcelona (107 mln euro). Co ciekawe, beniaminek Premier League, Burnley, otrzymuje z umów sponsorskich aż 95 razy mniej niż Manchester United, a jednak kilka tygodni temu w meczu tych dwóch drużyn i już z np. di Marią w składzie, "Czerwone Diabły" były w stanie tylko bezbramkowo zremisować. Pieniądze wciąż nie zawsze decydują o wyniku.

Więcej o:
Copyright © Agora SA