W pierwszym meczu drużyn rozegranym w Słowenii był remis 1:1. Przez 75 minut utrzymywał się korzystny wynik dla Celtiku, który w przypadku bezbramkowego remisu wywalczyłby awans do LM. Maribor wykorzystał jednak błąd szkockiej defensywy - w podbramkowym zamieszaniu najlepiej zachował się Tavares, który nieco szczęśliwym, ale skutecznym strzałem pokonał Gordona.
Celtic rzucił się do ataku, ale nie był w stanie pokonać dobrze broniącego tego dnia Handanovicia. Najlepszą okazję miał Van Dijk, który strzelał z czterech metrów, ale bramkarz Mariboru instynktownie wybił piłkę.
Dzięki wygranej z Celtikiem Maribor awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów po raz pierwszy od 15 lat.
Celtic z LM pożegnał się już po raz drugi w tym sezonie. W 3. etapie eliminacji dwukrotnie przegrał z polską drużyną, ale pozostał w rywalizacji po tym, jak UEFA ukarała mistrza Polski walkowerem za rewanż, w którym w jego barwach zagrał nieuprawniony zawodnik - Bartosz Bereszyński.
Legia odwołała się do komisji dyscyplinarnej UEFA, ale jej apelacja została odrzucona. Warszawski klub skierował sprawę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS). Trybunał nie zgodził się na rozpatrzenie sprawy w trybie pilnym i zamrożenie kary dla Legii. CAS wyda wyrok w sprawie w ciągu trzech miesięcy.
Właściciel Legii Dariusz Mioduski jeszcze przed decyzją UEFA napisał list do władz Celtiku, w którym apelował o honor, uczciwość i zajęcie wspólnego stanowiska z odwołującą się od decyzji Legią. Bez skutku.
- Zastanawiałem się, jak w odwrotnej sytuacji zachowałaby się Legia. Jestem pewien, że gdybyśmy w podobnej sytuacji przeprowadzili sondę wśród naszych kibiców, wyszłoby, że nie chcą takiej wygranej. Myślę, że jako klub byśmy nie przyjęli takiego awansu - mówił właściciel Legii.
Teraz teoretycznie Legia znów może zmierzyć się z Celtikiem, tym razem w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Wcześniej musi wyeliminować z FK Aktobe. Jest na dobrej drodze. W pierwszym meczu było 1:0 dla stołecznego klubu.
Po raz trzeci w fazie grupowej wystąpi natomiast APOEL Nikozja. Mistrz Cypru nie miał problemów z pokonaniem - 4:0 - na własnym stadionie duńskiego Aalborga. Jedną bramkę mniej zdobyło BATE Borysów, które zwyciężyło Slovana Bratysława 3:0, a jednego gola uzyskał znany z występów w Lechu Poznań Sergiej Kriwiec.
We wtorek awans przypieczętowały również FC Porto, które po raz drugi wygrało z OSC Lille, tym razem 2:0, oraz Zenit St. Petersburg po zwycięstwie 3:0 nad Standardem Liege.
Ostatnich pięciu uczestników fazy grupowej LM zostanie wyłonionych w środę. Tego dnia na boisku pojawi się dwóch Polaków - bramkarz Arsenalu Londyn Wojciech Szczęsny i obrońca Steauy Bukareszt Łukasz Szukała.