Liga Mistrzów. Czy to aby na pewno różne mecze?

Do ciekawej sytuacji doszło w środowych meczach Ligi Mistrzów. Ktoś, kto chciał śledzić mecze Real - Borussia i PSG - Chelsea, mógł odnieść momentami wrażenie, że ogląda to samo spotkanie. W pierwszych połowach gole na obu stadionach padały prawie w tych samych momentach.

Zarówno Gareth Bale w meczu Real - Borussia, jak i Ezequiel Lavezzi w spotkaniu PSG - Chelsea trafili do siatki w tym samym czasie. Co do sekundy (2:56). Mając do wyboru 5400 sekund (nie licząc doliczonego czasu gry), obaj wybrali ten sam moment w meczach rozgrywanych o tej samej porze. Co ciekawsze, drugie bramki w tych spotkaniach padły w odstępstwie zaledwie czterech sekund od siebie. Hazard wyrównał z PSG w 26:28, a Isco podwyższył prowadzenie Realu w 26:32. Bardzo duży zbieg okoliczności.

Tym samym piłkarze grający w środę "zawstydzili" tych z wtorku. Wtedy, w meczach Manchester - Bayern i Barcelona - Atletico, również mogliśmy odnieść wrażenie, że rozgrywane są te same spotkania. Najpierw Diego trafił do bramki Barcelony w 56. minucie, a dwie minuty później dla United strzelił Vidić. Gole wyrównujące to jednak aż cztery minuty różnicy. Schweinsteiger strzelił w 67., a Neymar w 71. minucie.

Najlepsze zdjęcia 1/4 finału LM! Ronaldo, Bale, Ibrahimović, Mourinho, Sarkozy, Depardieu...

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.