Liga Mistrzów. Bitwy, na które czekamy

Chociaż pierwsze mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów dopiero za dwa miesiące, dotychczasowa forma drużyn w rozgrywkach krajowych i europejskich daje podstawy do dyskusji nad najciekawszymi starciami. Gdzie Arsenal powinien szukać swoich szans? Czy powrót Drogby będzie dla Chelsea bolesny? Jak Atletico rozbije defensywę Milanu? Dlaczego City może wyeliminować Barcelonę?

Skrzydła znów rozbiją Arsenal?

Zarówno dla Bayernu, jak i Arsenalu starcie z poprzedniego sezonu Ligi Mistrzów okazało się... zbawienne. Chociaż "Kanonierzy" odpadli z dalszej rywalizacji, a porażka w pierwszym meczu zbiegła się z odpadnięciem z Pucharu Anglii z Blackburn i porażką w lidze z Tottenhamem, Arsene Wenger promieniał ze szczęścia po wyniku z Monachium. Zebrał zespół przed następnym treningiem i piłkarzom szczerze pogratulował postawy, która zaowocowała świetną końcówką sezonu oraz miała swój efekt nawet w obecnych rozgrywkach.

Chociaż Bayern pod wodzą Pepa Guardioli oczywiście się zmienił i wciąż zmienia, zespoły jak Arsenal o takiej płynności w grze, potrafiące grać na wysokim tempie przez pełne 90 minut mogą sprawić mistrzom Niemiec problemy. Jednak jak pokazał weekendowy mecz z Manchesterem City, "Kanonierzy" nie radzą sobie z przeciwnikiem, którego zaletą oprócz dynamiki jest też siła i ruchliwość w strefie ataku. Mieszanka umiejętności Toniego Kroosa i Thomasa Mullera może być zbyt wielkim wyzwaniem jak na barki jednego defensywnego pomocnika (Flamini), którego wspomagać będzie pewnie Arteta lub Rosicky - piłkarze o wybitnej umiejętności czytania gry, ale niekoniecznie pomocni w odbiorze.

Nie wolno zapominać o skrzydłach. Guardiola nie tylko może liczyć na Ribery'ego i Robbena, którzy sprawiają problemy każdemu bocznemu obrońcy, ale też właśnie na włączających się do ofensywy Alabę i Rafinhę. Tymczasem Arsene Wenger, oprócz Theo Walcotta, nie posiada skrzydłowych, którzy dobrze grają w defensywie. W sobotę Jack Wilshere pozwalał na zbyt wiele Pablo Zabalecie, a Santi Cazorla również nie jest wybitny w destrukcji. W pamiętnym pierwszym meczu tych drużyn z poprzedniego sezonu dwa gole padły z podań bocznych obrońców...

Arsenal w obecnej Lidze Mistrzów jest bardziej minimalistyczny niż w rozgrywkach krajowych. Na Bayern jednak będzie musiał równać do formy z Premier League. Kluczowa będzie współpraca Ozila z Cazorlą, których kombinacje podań najczęściej wykorzystuje Aaron Ramsey. Jeśli również Olivier Giroud włączy się do rozgrywania akcji "Kanonierów", zamiast wyłącznie czekać na piłki w polu karnym, Arsenal powinien sprawić Bayernowi kilka problemów - o ile nie będzie już za późno.

Siła City nad finezją "Barcy"?

W czym upatrywać powinien nadziei Manchester City przed starciem z Barceloną? Przede wszystkim w sile swoich piłkarzy i tym, co ostatnio wychodzi im najlepiej - grze w środku pola. Podopieczni Manuela Pellegriniego są w stanie zdominować środkową strefę, przede wszystkim pod względem liczebności piłkarzy w niej grających. W wygranym 6:3 meczu z Arsenalem każdy z sześciu ofensywnych graczy City najaktywniejszy był właśnie przed polem karnym rywali. Jak pokazały fragmenty ostatniego El Clasico i porażki z Athletikiem Bilbao czy Ajaksem, Barcelona Taty Martino nie potrafi radzić sobie z agresywnym pressingiem i przewagą liczebną rywala w tej strefie.

Znak zapytania należy postawić również przy obronie Barcelony - Javier Mascherano ma przeciętny sezon, często podejmuje kiepskie decyzje w ustawieniu, a ruchliwość napastników City powinna sprawić problemy także Pique, który ma tendencję do wychodzenia z linii defensywy za swoim przeciwnikiem. Największym zmartwieniem Pellegriniego będzie forma fizyczna środkowych pomocników: Toure i Fernandinho. Chilijczyk niechętnie ich zmienia (obok Zabalety i kontuzjowanego Aguero mają oni najwięcej występów w tym sezonie), bo na ławce rezerwowych nie ma piłkarzy o podobnym profilu. Następne dwa miesiące dla Manchesteru City będą i tak przepełnione ważnymi meczami (m.in. Liverpool, Tottenham i Chelsea), a w lidze angielskiej czasu na odpoczynek nie ma.

Barcelona przechodzi zmiany, ale wciąż jakość ich piłkarzy będzie kluczowym aspektem rozpatrywanym w kontekście tego meczu. Wracający po kontuzji Messi i Neymar mogą sprawdzić bocznych obrońców City, ale też środek obrony. Vincent Kompany świetnie czyta grę, ale nie jest zawodnikiem szybkim, gdy każdy z jego partnerów popełniał w tym sezonie błędy. Dla Manchesteru City kluczowe będzie rozwiązanie problemu gry na wyjazdach - na Camp Nou mogą oni nie dostać takiej szansy jak ostatnio w Monachium przy mniejszej stawce spotkania fazy grupowej. Jeśli jednak Manuel Pellegrini rozwiąże ten problem, piłkarze nie będą wyczerpani, a jakość ich gry defensywnej się podniesie, Barcelonę czeka trudna przeprawa.

Bolesny powrót Drogby

Powrotowi Drogby do Londynu towarzyszyć będzie burza braw, wiele wspomnień i miłych słów od klubu, który wypromował go na jednego z najlepszych napastników ostatniej dekady. Jednak wszystko, co miłe w pojedynku Chelsea z Galatasaray, może skończyć się na przedmeczowych rozmowach, bo mistrz Turcji może sprawić wiele problemów drużynie Jose Mourinho - głównie za sprawą Drogby.

Portugalczyk już kilka razy mówił, że nie spodziewa się po swoim zespole wielkich popisów w tym sezonie, wciąż zaznaczając, że Chelsea przechodzi okres zmiany stylu. Jednak najważniejsze jest to, że The Blues już nie są taką maszyną do robienia wyników, jak byli za pierwszej kadencji "The Special One". W lidze na półmetku mają więcej straconych bramek niż w premierowym sezonie Mourinho w Londynie. John Terry, Gary Cahill i David Luiz popełniają szkolne błędy, które wykorzystywały ostatnio drużyny pokroju Stoke City, Sunderlandu i Crystal Palace.

Starcie z duetem Drogba-Bulut może więc dla Chelsea skończyć się boleśnie. Zbyt wiele razy w tym sezonie londyńczycy pozwalali przeciwnikowi na wciągnięcie ich w chaotyczną grę pod bramką Petra Cecha, a to zwykle dawało rywalom klarowne sytuacje. Roberto Mancini będzie starał się wykorzystać te słabości, chociaż sam musi brać pod uwagę jakość przeciwnika w ofensywie. Nie tyle skuteczność napastników Mourinho, ale piłkarzy grających za plecami Torresa czy Eto'o - kombinacje Edena Hazarda, Juana Maty i Oscara to największa broń Chelsea, a mecze Galatasaray z Realem pokazały, jak kiepsko obrońcy mistrza Turcji radzą sobie z piłkarzami tego typu. The Blues w całej fazie grupowej mieli średnią dryblingów na mecz na poziomie Barcelony...

Rozbijanie defensywy kolosa

AC Milan może cieszyć się z uniknięcia na tym etapie fazy pucharowej większych firm, lecz moment, w którym włoski zespół pomyśli o tym, że starcie z Atletico Madryt będzie łatwiejsze, oznaczać będzie ich porażkę. Ekipa Diego Simeone to jedna z rewelacji tego sezonu Ligi Mistrzów, świetnie czująca się w pressingu, oferująca nową, bardziej dynamiczną wersję klasycznego ustawienia 4-4-2. Dla Milanu znów najważniejsza będzie defensywa, a Massimo Allegri, preferujący nawet trzech pomocników zabezpieczających linię obrony, będzie liczył, że jego drużynie uda się powtórzyć mecze na miarę domowych remisów z Barceloną i Ajaksem. W fazie grupowej przecież udało się im pokonać tylko Celtic.

Już w fazie grupowej Milan miał najniższą średnią strzałów na mecz i średnie posiadanie piłki poniżej 40 procent. O ile Atletico Madryt też nie należy do drużyn będących bardziej dominującą stroną, ich przewaga może wynikać z taktyki rywali. Na ile prostopadłych podań pozwolą zwarte szyki Milanu? Ile miejsca będzie miał rewelacyjny w tym sezonie Diego Costa i jeden z najlepiej kreujących grę piłkarzy w tegorocznej edycji Raul Garcia? Atletico zdominowało swoją (przeciętną) grupę i zdobyło cenny komfort przed fazą pucharową. Starcie "bezczelnej" bandy Simeone z nieustannie chwiejącym się projektem Allegriego może powalić starego kolosa i zaprezentować piłkarskiej Europie coś zupełnie nowego i lepszego.

Pary 1/8 finału LM:

Manchester City - FC Barcelona

Olympiakos Pireus - Manchester United

AC Milan - Atletico Madryt

Bayer Leverkusen - PSG

Galatasaray Stambuł - Chelsea

Schalke 04 - Real Madryt

Zenit Sankt Petersburg - Borussia Dortmund

Arsenal - Bayern Monachium

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.