Breitner w Bayernie pełni obecnie funkcję szefa skautów, jest także doradcą zarządu klubu. Były obrońca, który swego czasu został przez kibiców wybrany do klubowej jedenastki wszech czasów, przyznaje, że nie widzi obecnie w Europie konkurencji dla mistrza Niemiec.
- Jesteśmy oczywistymi faworytami - powiedział w wywiadzie z "AZ". - Za nami są oczywiście Real, Barcelona i Borussia. Taki jest według mnie obecny porządek w światowym futbolu - dodał Breitner, zaznaczając jednak, że w sytuacji gdyby Borussia nie była dotknięta plagą kontuzji, to byłaby we wspomnianej "czwórce" na drugim miejscu.
- W normalnych okolicznościach Dortmund oczywiście jest jak dla mnie drugim klubem w Europie! Gdy wszyscy ich piłkarze są zdrowi, są na szczycie futbolu - powiedział były piłkarz, zauważając także, że obecny szkoleniowiec Bayernu Pep Guardiola udanie kontynuuje dzieło Juppa Heynckesa.
Aby potwierdzić swoją pozycję w Europie, Borussia musi najpierw awansować do 1/8 finału Ligi Mistrzów. By tego dokonać, musi osiągnąć korzystny wynik w Marsylii i zdobyć w ostatniej kolejce nie mniej punktów niż Napoli w meczu z Arsenalem.
Mecz Borussii będzie transmitowany na żywo przez publiczną niemiecką telewizję ZDF, podobnie jak wszystkie poprzednie mecze "żółto-czarnych" grających w LM równolegle z Schalke. Z decyzji takiej bardzo niezadowolone są władze "niebiesko-białych", którzy także swój ostatni mecz w grupie rozegrają 11 grudnia. W meczu decydującym o awansie zmierzą się u siebie z FC Basel.
Dyrektor sportowy klubu z Veltins Arena Horst Heldt ostro skrytykował publicznego nadawcę: - Nie tylko wielu fanów Schalke byłoby zadowolonych, gdyby mogli zobaczyć chociaż jeden mecz naszego klubu w fazie grupowej, transmitowany w niekodowanej i bezpłatnej telewizji. Oczekiwaliśmy tego od naszych publicznych partnerów - powiedział.
Na tę krytykę odpowiedział dyrektor ZDF Dieter Gruschwitz, którego zdaniem Borussia jest zdecydowanie chętniej oglądana przez odbiorców w Niemczech: - Los ubiegłorocznego finalisty LM jest według nas bardziej ekscytujący i to on interesuje naszą publiczność. Borussia gra także atrakcyjniejszy futbol i zainteresowanie jej meczami jest po prostu większe - zaznaczył przedstawiciel nadawcy.
Heldt jest oburzony takim traktowaniem jego klubu, który jest dla ZDF po prostu za nudny. - Według nas mecz, jaki rozegramy z Basel, zapowiada więcej emocji niż starcie Borussii z outsiderem, który nie ma żadnych punktów - uważa przedstawiciel Schalke.