Liga Mistrzów. Gdyby nie Marcelo Salas, to Cristiano Ronaldo grałby w Juventusie

- Mieliśmy już wszystko podpisane. Cristiano Ronaldo miał grać u nas - mówi były dyrektor sportowy Juventusu Turyn Luciano Moggi. W 2003 roku portugalski piłkarz był o krok od przejścia do Juventusu Turyn. A bardziej o decyzję jednego człowieka. Spotkanie Juventusu z Realem dziś o 20.45. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl Live.

Sir Alex Ferguson zwrócił uwagę na Cristiano Ronaldo po meczu towarzyskim, który został rozegrany w sierpniu 2003 roku. Ronaldo, występujący wtedy w Sportingu Lizbona, zagrał świetne spotkanie, a jego drużyna pokonała Manchester United 3:1. Legenda głosi, że Ferguson usłyszał po meczu od swoich piłkarzy, że koniecznie musi sprowadzić Ronaldo na Old Trafford. Tak też się stało. Manchester wyłożył na stół 15 mln funtów, a 18-letni Portugalczyk trafił do Anglii.

Gdy sześć lat później Ronaldo odchodził do Realu Madryt, był przez wielu uważany za najlepszego piłkarza na świecie. W 282 spotkaniach w Manchesterze zdobył 118 goli. W sezonie 2007/2008 strzelił 42 bramki w 48 meczach i zgarnął Złotą Piłkę. Real wyłożył rekordowe 94 mln euro i ściągnął Portugalczyka do Hiszpanii.

Po latach okazuje się, że niewiele brakowało, a Ferguson nie wypatrzyłby Ronaldo. Zamiast niego w meczu towarzyskim w 2003 roku mógł biegać Marcelo Salas. Ale po kolei.

Decyzja Salasa

- Mieliśmy już wszystko ustalone ze Sportingiem. Ronaldo miał grać u nas, a do Lizbony w zamian poleciał Marcelo Salas, który zgodził się na taką zamianę. Pojechał już nawet do Portugalii, ale później się wycofał - opowiada były dyrektor generalny Juventusu Luciano Moggi.

Z jego opowieści wynika, że rozmowy między Juventusem a Sportingiem toczyły się już na początku lata 2003 roku. Wszystko było już ustalone, jednak w ostatniej chwili z przenosin do Lizbony zrezygnował piłkarz Juventusu Marcelo Salas. Chilijczyk po rozmowach w Portugalii odrzucił ofertę i zablokował tym samym transfer Ronaldo do Turynu.

- A chwilę później po Ronaldo zgłosił się Manchester. Zaoferował miliony, a my nie mieliśmy pieniędzy, by sfinalizować transfer. Musiałem więc zrezygnować. Ronaldo mógł dołączyć do Juventusu, gdy miał 18 lat - wzdycha Moggi.

Marcelo Salas zamiast do Lizbony trafił do argentyńskiego River Plate i już nigdy nie wrócił do Europy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.