Relacje z najważniejszych spotkań Ligi Mistrzów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone
W grupie A wiele wskazuje na to, że pierwsze miejsce zarezerwowane jest dla Manchesteru United, a trzy pozostałe zespoły mają podobne szanse na awans. David Moyes będzie jednak pod ogromną presją i już w pierwszym spotkaniu czeka go niełatwe zadanie. Na Old Trafford przyjeżdża Bayer Leverkusen. Będzie to pierwsze spotkanie obu zespołów od sezonu 2001/2002, kiedy to los zetknął je w półfinale. Ekipa z Niemiec wygrała wówczas dzięki większej ilości bramek strzelonych na wyjeździe.
W drugim meczu tej grupy Real Sociedad podejmie Szachtar Donieck. Drużyna z Hiszpanii w eliminacjach niespodziewanie wyeliminowała Olympique Lyon i już w pierwszym meczu czeka ich pojedynek z drużyną, która ostatnio regularnie pozytywnie zaskakuje w Lidze Mistrzów. Piłkarze z Doniecka, choć nie osiągają spektakularnych sukcesów, regularnie występują w tych rozgrywkach, a przed rokiem zostali wyeliminowani przez późniejszego finalistę tych rozgrywek, Borussię Dortmund.
W grupie B faworytów jest dwóch - Real i Juventus. Oba zespoły rozpoczną jednak od wyjazdów. "Królewscy" w pierwszej kolejce wybiorą się do Stambułu. Didier Drogba zapowiada, że Real czeka bardzo ciężkie zadanie, a kibice z pewnością bardzo pomogą gospodarzom w wywalczeniu trzech punktów.
Jednym z cichych faworytów do zwycięstwa w całych rozgrywkach jest Juventus Turyn. Mistrzowie Włoch wzmocnili się latem o Carlosa Teveza i nie powinni mieć większego problemu, by rozpocząć tegoroczne rozgrywki, wywożąc trzy punkty z Kopenhagi. - Być może nie jesteśmy postrzegani jako główni faworyci do wygranej, a na papierze wygląda to tak, że będziemy się bić z Galatasaray o drugie miejsce w grupie. Zapewniam jednak, że jesteśmy niebezpieczni, filozofia drużyny się nie zmieniła i jesteśmy bogatsi o doświadczenia z zeszłego roku - odgraża się Antonio Conte, szkoleniowiec drużyny z Turynu.
Na Estadio da Luz, arenie tegorocznego finału, Benfica w swoim pierwszym meczu podejmie Anderlecht Bruksela. Jeśli drużyna z Portugalii myśli o awansie kosztem Olympiacosu Pireus, musi na własnym terenie pokonać mistrzów Belgii. Oba zespoły w zeszłym roku nie zdołały wyjść ze swoich grup, jednak w Lizbonie finaliści ostatniej edycji Ligi Europejskiej powinni zapewnić ciekawe widowisko.
W Paryżu nikt nie ukrywa, że w tym roku ćwierćfinał nikogo już nie zadowoli. Wielkie ambicje podopiecznych Laurenta Blanca odzwierciedla zakup Edinsona Cavaniego, który ma być partnerem w ataku dla Zlatana Ibrahimovicia. Jeśli tylko w szeregach defensywnych PSG będzie spisywało się na odpowiednim poziomie, to wyjście z grupy powinno być dla mistrzów Francji formalnością.
Na Allianz Arena obrońcy tytułu zmierzą się z CSKA Moskwa. Pod wodzą nowego trenera, Pepa Guardioli, Bawarczycy dobrze rozpoczęli sezon w Bundeslidze, wygrywając cztery z pięciu spotkań. Ekipę z Monachium czeka jednak niełatwe zadanie. CSKA po ośmiu kolejkach jest liderem w lidze rosyjskiej i zachowuje tam miano niepokonanej.
Po sobotnim remisie ze Stoke City szybko będzie musiał otrząsnąć się Manuel Pellegrini i jego podopieczni. Manchester City w pierwszym meczu w tegorocznej LM na wyjeździe zmierzy się z Viktorią Pilzno. Czesi w niezłym stylu przebrnęli eliminacje i choć są jedną z najsłabszych ekip w całych rozgrywkach, na własnym terenie wciąż niepokonana w rodzimej lidze Viktoria z pewnością postara się o niespodziankę.
Relacje z najważniejszych wtorkowych meczów na żywo w Sport.pl oraz naszej aplikacji Sport.pl LIVE.