Przebieg złożenia ofiary nadzorował muzułmański duchowny. Rytuał miał przynieść powodzenie kazachskiemu klubowi. Istniały obawy, że przed środowym meczem w Glasgow (20.45) Kazachowie po raz kolejny zarżną owcę. UEFA zagroziła, że jeśli sytuacja się powtórzy, rozpocznie postępowanie dyscyplinarne.
- Zostaliśmy poinformowani, że przed meczem Ligi Mistrzów doszło do rytualnego uboju zwierzęcia. Niektóre zachowania są kulturowo uwarunkowane, nie powinny mieć miejsca na arenie sportowej - napisali w oficjalnym liście do klubu władze UEFA.
Aprobatę wyraziła PETA, organizacja zajmująca się ochroną zwierząt. - Dziękujemy za szybką reakcję, która piętnuje tak archaiczne i brutalne praktyki. UEFA wysłała wyraźną wiadomość, że przemoc wobec żywych istot nie ma nic wspólnego ze sportem - napisał Mimi Bekhechi, dyrektor organizacji.
Wiktor Kumykow, szef Szachtiora, na konferencji prasowej we wtorek dał do zrozumienia, że klub ponownie poświęci owcę, by zapewnić sobie pomyślność w meczu. Informację zdementował później tego samego dnia rzecznik prasowy Celtiku. - Szachtior zwrócił się do naszego klubu i wyjaśnił całe zamieszanie.
Wcześniej na konferencji prasowej Kumykow mówił, że każdy klub ma swoje przedmeczowe rytuały i trzeba je uszanować. - Nasza tradycja istniała, zanim jeszcze powstał nasz klub - powiedział Rosjanin.
Zapytany, skąd wezmą owcę, odpowiedział: - O ile mi wiadomo, rolnictwo w Szkocji jest rozwinięte, więc pewnie nie będziemy mieli z tym problemu.
Arsenal i Niemcy 3 tygodnie bez Podolskiego ?