Liga Mistrzów. Jakie pieniądze czekają na Legię?

Legia Warszawa, awansując do fazy grupowej Ligi Mistrzów, nawet jeśli przegra tam wszystkie spotkania, może zarobić prawie 5 mln euro. Do tego jeszcze daleko, jednak taki sukces pozwoliłby wyraźnie odskoczyć Legii rywalom na krajowym podwórku. Jak te wyniki przedstawiają się na tle innych europejskich potęg?

Śledź wszystkie relacje na żywo i najnowsze informacje ze świata sporty w swoim telefonie dzięki aplikacji Sport.pl LIVE ?

Legia, remisując na wyjeździe z Molde 1:1, znacznie przybliżyła się do awansu do decydującej fazy eliminacji do Ligi Mistrzów. Już samo przejście Molde gwarantuje ekipie z Warszawy 2,1 mln euro, a to dopiero początek.

Zespół z Łazienkowskiej w 2012 roku zarobił 15,8 mln euro. Nietrudno więc wyliczyć, że stawka meczu, który w przyszłym tygodniu Legia rozegra przeciwko Molde, pod kątem czysto finansowym jest bardzo wysoka. Co później? Pesymistyczną analizę przeprowadził na swoim blogu Jakub Dybalski. Nie wiadomo, na kogo trafi Legia w przypadku awansu do fazy play-off, które decyduje o tym, kto zagra w Lidze Mistrzów. Jednak nawet zakładając, że odpadnie po dwóch porażkach, a później w fazie grupowej LE (awans drużyna z Warszawy będzie miała zapewniony po wyeliminowaniu Molde) również nie uda się ugrać nawet punktu, to i tak koniec końców UEFA wypłaci warszawskiemu zespołowi 3,88 mln euro. Jeśli doliczymy do tego pieniądze, które UEFA płaci klubom w zależności od ich potencjału marketingowo-telewizyjnego, to spokojnie możemy założyć, że Legia wzbogaci się o 4,38 mln euro.

Przeczytaj analizę tego, co Legia już zarobiła i co może zarobić w europejskich w tegorocznych europejskich pucharach na blogu Jakuba Dybalskiego ?

A jeśli Legia nie przegra wszystkiego co się da?

Powyższe założenia to jednak wariant bardzo pesymistyczny. Odpadnięcie po dwóch porażkach w fazie play-off eliminacji do LM jest możliwe, ale co by było, gdyby Legia miała szczęście w losowaniu i awansowała do fazy grupowej? Poniższe założenia będą oparte na sumach z zeszłego sezonu, jednak nic nie wskazuje na to, by UEFA miała je zmienić dla nadchodzących rozgrywek.

Samo znalezienie się wśród 32 klubów, które zagrają w Champions League, równa się z zarobieniem 8,6 mln euro. To ponad połowa tego, co Legia zarobiła przez cały 2012 rok, licząc zarobki z dni meczowych, praw do transmisji, umów sponsorskich i wszystkich innych źródeł dochodu.

W samej fazie grupowej byłoby już Legii bardzo trudno o jakiekolwiek punkty, jednak zwycięstwo tam to dodatkowy milion euro. Każdy remis to połowa tej kwoty. Na polskie warunki te kwoty wydają się kosmiczne, jednak dla europejskich potęg te pieniądze to środki, których wywalczenie mają z góry co roku założone.

Legia a reszta Europy

O późniejszych fazach Ligi Mistrzów ciężko już mówić w kontekście Legii nawet przy bardzo optymistycznych założeniach. W fazie pucharowej tych najbardziej prestiżowych piłkarskich rozgrywek gra toczy się już jednak o na tyle duże pieniądze, że wyjście Legii z grupy pozbawiłoby szans inne polskie zespoły na równą rywalizację w Ekstraklasie na kilka najbliższych sezonów.

Do tego dochodzą oczywiste zarobki z dni meczowych, za prawa do transmisji i wzrost atrakcyjności klubów dla potencjalnych sponsorów.

Jak wyglądają zsumowane zarobki tych najlepszych? Co ciekawe, nie trzeba wygrać Ligi Mistrzów, by zarobić na niej najwięcej. Najlepszym przykładem tego jest Juventus Turyn, który to zarobił najwięcej na poprzedniej edycji tych rozgrywek.

Ekstraklasa na finansowym dnie

Sukces Legii mógłby być pierwszym krokiem dla Ekstraklasy do pogoni za resztą Europy. Przynajmniej pod kątem finansowym. Jak wynika z ostatniego raportu Deloitte, przychody Ekstraklasy w sezonie 2011/2012 wyniosły 84 mln euro. To oczywiście duża kwota, jednak na tle najsilniejszych lig to tak naprawdę grosze. W najbardziej dochodowej Premier League zarobiono prawie trzy miliardy (2.917 mld). Oto, jak przedstawiają się szczegółowe dochody pięciu najsilniejszych lig:

W tym wyścigu jesteśmy jednak w najbliższych kilkunastu, a i być może kilkudziesięciu latach bez szans. Czy Legia, wygrywając z Molde, postawi kolejny krok na drodze do finansowego raju, jakim jest Liga Mistrzów? Odpowiedź poznamy już w środę, a relację na żywo z tego meczu będzie można śledzić na Sport.pl i w naszej aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.