Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na smartfony
Mourinho po meczu był zaskakująco szczery. Z szacunkiem wypowiadał się o grze 'Czerwonych Diabłów'. - Niezależnie od decyzji arbitra lepszy zespół dziś przegrał. Nie zasługiwaliśmy na wygraną. Mieliśmy bramkarza, który bronił wszystko. Manchester miał mentalność lwów. Byli agresywni, w pozytywny sposób - przyznał Portugalczyk.
Trener Realu wypowiedział się także o kontrowersyjnej sytuacji z 57. minuty, gdy Nani zaatakował Arbeloę, za co otrzymał czerwoną kartkę. - To była decyzja sędziego. To mogła być żółta, mogła być czerwona kartka. Nie muszę nikogo za to przepraszać. Powiem tylko, że Arbeloa przyznał, że jego zdaniem Nani go nie widział.
- Ferguson musi być zdenerwowany tak jak ja dwa lata temu po czerwonej kartce Pepe. Co więcej, wtedy to była zwykła symulka - dodał Portugalczyk, nawiązując do pamiętnego półfinału Ligi Mistrzów z Barceloną, gdy sędzia pokazał na Santiago Bernabeu czerwoną kartkę Pepe, a Katalończycy wygrali 2:0.
Po 49 minutach świetnie ustawiony Manchester United prowadził z Realem 1:0 i wydawało się, że jest na prostej drodze do awansu. Kilka minut później arbiter kontrowersyjnie ukarał czerwoną kartką Naniego, a Królewscy bezlitośnie wykorzystali grę w przewadze - ćwierćfinał zagwarantowały im bramki Luki Modricia i Cristiano Ronaldo.