Liga Mistrzów. Polscy kibice przed meczem MU z Realem. "To United rzuci się do ataku"

Manchester United i Real Madryt to nie tylko jedne z największych potęg piłkarskich, ale również marketingowych. Wtorkowym pojedynkiem interesują się nie tylko w Anglii i Hiszpanii, lecz także na całym świecie. Polscy kibice obu zespołów spodziewają się, że na Old Trafford zobaczymy jeden z najciekawszych meczów w tej edycji Ligi Mistrzów. Początek spotkania o 20.45, relacja z czuba i na żywo na Sport.pl.

Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?

Po remisie 1:1 w pierwszym meczu na Santiago Bernabeu trudno wskazać faworyta do awansu. Mistrzowie Hiszpanii przez większość czasu atakowali, ale nie zdołali wywalczyć sobie odpowiedniej zaliczki przed meczem na Old Trafford. Jakie wnioski powinni wyciągnąć z tamtego spotkania szkoleniowcy obu zespołów?

Skuteczność do poprawy

- Obie ekipy zagrały na Santiago Bernabeu naprawdę bardzo dobre spotkanie i trudno będzie tu jeszcze cokolwiek poprawić - uważa Michał Podolak z oficjalnego polskiego stowarzyszenia kibiców Manchesteru United MUSC Poland . - "Czerwone Diabły" z pewnością muszą poprawić skuteczność. Gdyby ten element lepiej funkcjonował w pierwszym spotkaniu, ten mecz mógł się zakończyć hokejowym wynikiem. W rewanżu wykorzystywanie każdej, choćby najmniejszej okazji może zdecydować o awansie - dodaje.

Z kolei Mateusz Wojtylak, redaktor realmadrid.pl, jednej ze stron fanowskich kibiców Realu Madryt, uważa, że podopiecznym Jose Mourinho zabrakło przede wszystkim szczęścia. - Najłatwiej napisać, że Real musi popracować nad obroną przy stałych fragmentach i grą w ataku pozycyjnym, ale przecież to truizmy, powtarzane przy okazji każdego meczu Królewskich. Paradoksalnie United pokazało na Bernabéu, że potrafi odpierać ataki Realu, ale przecież Cristiano i tak znalazł sposób na De Geę, a "Królewscy" oddali w tym meczu ponad 20 strzałów na bramkę Hiszpana. Zabrakło po prostu szczęścia. Jeśli nie braknie go na Old Trafford, a De Gea znowu nie rozegra meczu życia, to Madryt będzie miał kolejne powody do świętowania - komentuje.

Ferguson zagra na 0-0?

Dzięki bramkowemu remisowi na Santiago Bernabeu remis 0-0 we wtorkowym meczu da ekipie Alexa Fergusona awans. Czy szkocki szkoleniowiec zaryzykuje oddanie Realowi inicjatywy i spróbuje bronić minimalnej zaliczki, którą wywalczył sobie w Madrycie? - Jestem przekonany, że Ferguson wyniku 0-0 nawet nie bierze pod uwagę. Na takim poziomie, szczególnie patrząc na jakość piłkarzy ofensywnych, których ma w swoim zespole Mourinho, nie można podejmować takiego ryzyka. Jakakolwiek bramka po głupim błędzie czy rzucie wolnym w wykonaniu Ronaldo może zakończyć wtedy tę rywalizację - przewiduje Podolak. Jaką w takim razie taktykę obierze Ferguson? - Jestem przekonany, że to United rzuci się na Real, od pierwszych minut grając wysokim pressingiem i spychając gości w ich pole karne. Zresztą Mourinho zapewne bierze pod uwagę taki obrót spraw i nie będzie namawiał swoich piłkarzy do przejmowania inicjatywy. Real zapewne będzie liczył na nieskuteczność Manchesteru i szybkie kontry - dodaje.

Odmienne zdanie ma Mateusz Wojtylak, który sądzi, że Ferguson nie ma najmniejszego zamiaru rzucić się do ataku i każe swoim podopiecznym oddać rywalom inicjatywę. - Wydaje mi się jednak, że Ferguson wierzy, iż postawienie na "autobus" w bramce, kontry i oddanie piłki armii Mourinho to złoty środek. Nie zapominajmy jednak, że Real nie jest niewolnikiem własnego stylu gry jak Barcelona, piłkarze z Madrytu potrafią szybko zaadaptować się do sytuacji na boisku - przekonuje.

Presja na Portugalczykach

Pojedynek na Old Trafford ma szczególne znaczenie dla Cristiano Ronaldo, który wielką karierę zaczął robić właśnie w barwach Manchesteru United. W związku z tym na Portugalczyku ciąży dodatkowa presja. Wtorkowy rewanż będzie też wyjątkowy dla Jose Mourinho, który jest wymieniany w gronie ścisłych faworytów do przejęcia "Czerwonych Diabłów", kiedy z pracy zrezygnuje Alex Ferguson.

Jak obaj Portugalczycy poradzą sobie z presją? - Myślę, że Mourinho nie jest człowiekiem, który specjalnie odczuwa presje. Co do Ronaldo, to nie presja może mu przeszkodzić w grze na optymalnym poziomie, ale sentyment do wszystkich ludzi, którzy z pewnością będą skandować jego imię, mimo że opuścił już Manchester United. Napastnik Realu jest jednak profesjonalistą i ani kibice, ani obrońcy MU nie mogą liczyć na wyrozumiałość z jego strony - przekonuje fan MU.

- Na Mourinho presja ciąży przez całą karierę i jest z nią obyty jak nikt inny na świecie. Jednak tym razem z większą presją ze strony prasy będą musieli poradzić sobie piłkarze. Madryckie media zwalniały już w tym sezonie Mourinho kilkukrotnie, sabotowały go i prześladowały, a gdy Real zaczął wygrywać, przestały się nim interesować. Cristiano z kolei jest w tej chwili w życiowej formie, nie zawodzi w ważnych spotkaniach i nie wierzę, by spalił się przed pojedynkiem na Old Trafford tylko dlatego, że grał tam przez kilka lat. Należy też dodać, że po dwóch zwycięstwach z Barceloną morale całego zespołu jest najwyższe od kilku miesięcy - przekonuje z kolei sympatyk podopiecznych Mourinho.

"Wszyscy wierzą w awans"

Co może być czynnikiem, który zdecyduje o zwycięstwie którejś z ekip? Michał Podolak twierdzi, że głównym atutem Manchesteru United może być Alex Ferguson. - Czasy, kiedy Mourinho gładko ogrywał zespoły Fergusona, dawno minęły. Szkot przejrzał już na wylot Portugalczyka i nie wydaje mi się, by ten mógł go jeszcze czymkolwiek zaskoczyć. Ogromnym atutem będzie też gra na Old Trafford, na którym w tym sezonie piłkarze MU nie gościli jeszcze żadnego z potentatów Premier League, więc ten mecz będzie chyba pierwszą okazją w tym sezonie, by w pełni rozwinąć skrzydła - przekonuje na koniec.

Mateusz Wojtylak z kolei wierzy, że fani, którzy przebyli setki kilometrów, wspomogą swoich ulubieńców w walce o awans do ćwierćfinału - Ponad 8 tysięcy fanów Realu wysłało do klubu zapytanie o bilety na ten mecz, w tym polskie stowarzyszenie kibiców. Niestety, biletów było tylko niecałe 3 tysiące. Wszyscy jednak wierzą, że uda się awansować do ćwierćfinału - zakończył.

Rewanżowe spotkanie Manchesteru z Realem możesz także śledzić w naszej aplikacji Sport.pl LIVE! ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.