Liga Mistrzów. Borussia zamiast Realu? Stec: TVP to platforma dla sezonowców

- Nie ma sensu oburzanie się, iż TVP wyróżnia tzw. sezonowców, którzy przylgnęli do Borussii chwilowo. TVP była, jest i będzie platformą dla sezonowców, sport aplikuje od święta i w dawkach homeopatycznych. Kto uważa się za kibica wyczynowego, nie uzależnia od jej ramówki prywatnego harmonogramu oglądania - pisze na swoim blogu Rafał Stec. To reakcja dziennikarza ?Gazety Wyborczej? na oburzenie kibiców, że TVP pokaże mecz Szachtara Donieck z Borussią Dortmund zamiast starcia Realu z Manchesterem w 1/8 finału Ligi Mistrzów

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na smartfony

TVP zdecydowała, że podczas rozgrywania 1/8 finału LM pokaże mecz Szachtara Donieck z Borussią Dortmund i spotkanie Milanu z Barceloną. Kibice nie zobaczą zatem starcia Realu z Manchesterem. Kibice są oburzeni, tworzą w internecie prześmiewcze memy , protestują na Facebooku, nie rozumieją decyzji TVP. Ich reakcja nieco zaskoczyła dziennikarza "Gazety Wyborczej" Rafała Steca, który na swoim blogu "A jednak się kręci" wyraził swoją opinię w tej sprawie.

"Burzliwa w sieci reakcja na decyzję TVP, by w 1/8 finału Ligi Mistrzów transmitować mecz Borussii Dortmund z Szachtarem, ignorując naturalnie szlagierową wojnę światów madryckiego i manchesterskiego, oświeciła mnie w kilku kwestiach. I zdumiała zarazem. Jednak nie wszyscy kradną w internecie!? Nawet zapamiętali użytkownicy Twittera wolą staroświecko odpalić telewizor!? Wybierają w dodatku publiczną stację, za którą mało kto płaci abonament!? Kogoś jeszcze obchodzą ramówki? Najwyraźniej żyłem w błędnym - acz świętym - przekonaniu, sądząc, że do programu telewizyjnego już się nie zagląda, że fani futbolu nie wykupują także Canal+ ani pozostałych zamkniętych kanałów, lecz pływają w przelewających się przez internet pirackich streamach, osłuchując się przy okazji z arabskim, mandaryńskim albo innym klingońskim" - pisze dziennikarz.

"Wybór TVP zdaje mi się oczywisty. Nawet ustawa specjalną ochroną otacza u nas mecze kadry narodowej, uważając za dobro podstawowe futbol rodzimy, nie zaś najlepszy. Borussia przynależy oczywiście do Dortmundu, ale role odgrywane w niej przez Lewandowskiego, Błaszczykowskiego i Piszczka sprawiają, że mieści w sobie więcej niż cząstkę reprezentacji Polski. Nie w sensie formalnym rzecz jasna, firma pozostaje niemiecka - myślę tutaj o uczuciach kibiców, którzy nadal utożsamiają się z rodakami kopiącym dla obcych marek, choć coraz częściej deklarują się fanami rozmaitych Manchesterów lub Reali" - dodaje.

"Nie ma też sensu oburzanie się, iż TVP wyróżnia tzw. sezonowców, którzy przylgnęli do Borussii chwilowo, wyłącznie ze względów, powiedzmy, patriotycznych. TVP była, jest i będzie platformą dla sezonowców, sport aplikuje od święta i w dawkach homeopatycznych. Kto uważa się za kibica wyczynowego, nie uzależnia od jej ramówki prywatnego harmonogramu oglądania" - podsumowuje Stec.

Czytaj cały wpis na blogu Rafała Steca "A jednak się kręci"

Który mecz wolałbyś obejrzeć?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.