Primera Division. Real przegrał już sześć razy, czyli więcej niż w całym poprzednim sezonie

Porażka 1:2 z Celtą Vigo w Pucharze Króla była szóstą klęską Realu w tym sezonie. Rozgrywki dotarły dopiero do półmetka, a Królewscy zaliczyli już więcej wpadek niż w całym poprzednim cyklu rozgrywek.

To najgorszy sezon Realu w erze Mourinho. Na 26 spotkań Królewscy przegrali aż sześć. Mistrzowie Hiszpanii w środę ulegli Celcie Vigo w Pucharze Króla, w lidze tracą aż 11 punktów do prowadzącej Barcelony i niewiele wskazuje na to, że tę różnicę zniwelują. Zespół z Madrytu pierwszy raz poległ już na otwarcie sezonu, przegrywając w Superpucharze Hiszpanii 2:3 z Barceloną na Camp Nou (w rewanżu odrobił straty i ostatecznie sięgnął po tytuł). W Lidze Mistrzów Real musiał uznać wyższość Borussii w Dortmundzie (1:2), w lidze smaku porażki doznał już trzykrotnie - 1:2 z Getafe i 0:1 z drużynami z Sewilli - Betisem i Sevillą.

W pierwszym sezonie pod wodzą Mourinho Real przegrał sześć razy na przestrzeni całego sezonu, dokładnie w 59 meczach. Dwukrotnie ulegał Barcelonie (0:5 w La Liga i 0:2 w Lidze Mistrzów). W Primera Division doznał czterech porażek i zakończył rozgrywki na drugim miejscu. Sezon później w 58 spotkaniach Królewscy przegrali tylko pięć razy, z czego zaledwie dwa razy w lidze. Ronaldo i spółka ustanowili wtedy nowy rekord punktowy w Primera Division, detronizując Barcelonę.

Syndrom trzeciego sezonu?

Real nie jest drużyną spełnioną. Celem nadrzędnym drużyny Mourinho jest zdobycie 10. w historii klubu trofeum Ligi Mistrzów. Dlatego kibice z Madrytu nie wierzą w to, że ich ulubieńcy się "wypalili". Hiszpańska prasa wykreowała dwie koncepcje tłumaczące słabą postawę Realu w tym sezonie. Jedni mówią o zepsutych przygotowaniach letnich i źle przygotowanej drużynie, drudzy podkreślają, że celem Realu jest zwycięstwo w Lidze Mistrzów, nawet kosztem porażek w Primera Division i Pucharze Króla. Wskazują oni, że to właśnie w Champions League - mimo zajęcia drugiego miejsca w grupie - drużyna z Madrytu gra najlepiej.

Są też tacy, którzy wierzą w tzw. syndrom trzeciego sezonu Mourinho. Według tej teorii wszystkie zespoły prowadzone przez Portugalczyka - zmęczone już współpracą - wpadają w dołek właśnie w trzecim roku jego pracy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.