Ole, ole, ole, ola! Trybuna Kibica zawsze pełna
Wszyscy, którzy uważają José Mourinho za trenera wyjątkowo agresywnie traktującego sędziów, byli we wtorek zaskoczeni. Gdy Franck Ribery strzelał pierwszego gola dla Bayernu, na spalonym był - stojący przed Ikerem Casillasem - Luiz Gustavo. - To jasne, że sędzia popełnił błąd, ale wszystkim się one zdarzają. Nic się nie stało - mówił Portugalczyk na konferencji. Wcześniej przed kamerami włoskiej telewizji znów sugerował za to, że Barcelona wygrała tyle meczów w LM i lidze dzięki pomocy arbitrów.
Pewnie zastanawiał się już wtedy, kogo wystawić na sobotnie El Clásico. Jego zespół wyprzedza najgroźniejszego rywala o cztery punkty. Porażka z Barceloną oznaczałaby, że Real nie mógłby już sobie pozwolić na ani jedną wpadkę, a terminarz ma zdecydowanie trudniejszy. Tydzień po szlagierze podejmie Sevillę, a kilka dni później jedzie do Bilbao, na jeden z najtrudniejszych meczów w sezonie.
Bayern kilka godzin przed meczem na Camp Nou gra na wyjeździe z Werderem. I może wystawić rezerwy, bo ma minimalne szanse na mistrzostwo (traci do Borussii osiem punktów), nie grozi mu też spadek na miejsce trzecie (wyprzedza Schalke o siedem punktów).
Hiszpanie nie zgadują jeszcze, co trener wymyśli, na razie obsztorcowują go za wtorkowe decyzje. Najbardziej za wystawienie w pierwszej jedenastce Fábio Coentrao. Latem Real zapłacił Benfice za lewego obrońcę za - ostro krytykowane - 30 mln euro, choć miał w szatni Marcelo, uznawanego za jednego z najlepszych na tej pozycji na świecie. A potem piłkarz nie przekonał nikogo popisami na boisku, w najlepszym wypadku grał średnio. Dał się za to sfotografować z papierosem w nocnym klubie, za co został ukarany przez trenera, a kilka dni później wygwizdany na Santiago Bernabeu.
W Monachium to on nie upilnował w ostatniej minucie Philippa Lahma, który dośrodkował do Mario Gomeza. Reprezentant Niemiec strzelił swojego 12. gola w tym sezonie Champions League (więcej ma tylko Leo Messi). Mourinho mówił, że nie widział tej sytuacji, bo stał za daleko, a Coentrao zagrał dobry mecz.
Hiszpańska prasa zastanawia się za to, czy kibice Benfiki postawią pomnik prezesowi swojego klubu, który przekonał Real, że warto tyle zapłacić za 24-letniego piłkarza.
Mourinho wypomina się też błędy przy zmianach. Zadowolony z remisu 1:1 Portugalczyk ofensywnych Mesuta Özila i Ángela di Mar~ę zamienił na obrońcę Marcelo i defensywnego pomocnika Esteban Granero. Z nimi na boisku Real stracił gola i w rewanżu musi wygrać.
Jakby tego było mało, w środę Sergio Ramos, Xabi Alonso, Gonzalo Higua~n i Coentrao będą musieli uważać. Jeśli dostaną żółtą kartkę, nie będą mogli zagrać 19 maja w finale.