Ekstraklasa zagości w 22 krajach Europy! Liga mlekiem i miodem płynąca?

Transmisje meczów w trzech największych kanałach sportowych, nowe stadiony i twarda polityka rządu wobec kiboli daje piłkarskim klubom niepowtarzalną szansę. Fakt, że Eurosport będzie pokazywał jedno poniedziałkowe spotkanie sprawia, że polską piłkę zobaczą widzowie z 22 krajów Europy.

Gole i akcje z Ekstraklasy oglądaj też na Ekstraklasa.tv ?

Canal+, Polsat i Eurosport będą przez trzy sezony pokazywać mecze piłkarskiej ligi. Zapłaciły na pewno mniej, niż oczekiwały kluby (nawet pół miliarda), ale więcej niż w poprzednim przetargu (360 mln).

Marketingowcy twierdzą, że dzięki nowemu kontraktowi nawet przed mniejszymi klubami otwiera się niepowtarzalna szansa na ustabilizowanie budżetów, która nie musi skończyć się krótkotrwałym boomem. - Zejście się w czasie Euro 2012, budowa stadionów, kontrofensywa rządu w sprawie kiboli oraz nowy kontrakt telewizyjny daje lidze nowe otwarcie - twierdzi Marian Kmita, szef sportu w Polsacie. Kluby dodają zgodnie: - To szansa, jakiej nigdy nie mieliśmy.

- Idę o zakład, że od nowego sezonu ekstraklasa pozyska sponsora strategicznego, którego nie było przez dwa ostatnie lata - zapewnia Jacek Okieńczyc, szef sportu w Canal+.

Ligowe mecze będzie miało szansę oglądać teraz 6 mln odbiorców. Do 1,2 mln abonentów, których poprzez Canal+ liga miała od lat, dochodzi około 3,5 mln klientów Polsatu oraz rosnąca widownia Eurosportu 2.

- Zasięg to jedno, ale oglądalność do druga sprawa - analizuje Tomasz Rachwał z firmy PSP zajmującej się marketingiem sportowym. - Jeśli oglądalność z trzech stacji doszłaby do miliona na mecz, byłby to imponujący wynik.

Zdaniem specjalistów wygranymi w tym przetargu są wszyscy. Najbardziej Canal+, który utrzymał sztandarowy produkt za znacznie mniejsze pieniądze. Choć jego towar stracił ekskluzywność, sama stacja raczej nie odda widzów konkurencji, bo wszystkie mecze pokaże na żywo. Canal+ zaoszczędzi też na kosztach produkcji, na które wydawał dotąd około 20 mln zł rocznie. Teraz wszystkie stacje będą zrzucać się na "sygnał", na którym zarabiać ma powołana przez Ekstraklasę spółka. - Ze strony ekstraklasy to znakomity ruch - komentuje Rachwał. Wszystkie mecze mają być pokazywane z kilkunastu kamer w technologii HD. Każda kolejka ma być rozłożona na cztery dni.

Eurosport 2, który pokaże tylko poniedziałkowe spotkanie, może jeszcze bardziej poprawić wyniki oglądalności, które śrubował w tym sezonie meczami Bundesligi z Polakami w roli głównej.

Polsat, nie dość, że zyskał cztery mecze w kolejce plus każdy Śląska Wrocław za przyzwoitą cenę (partycypował w kosztach na poziomie 20-30 proc.), ma także towar do wypełnienia pasm informacyjnych, w tym powstającego właśnie Polsatu Sport News.

Stacja Zygmunta Solorza stała się też języczkiem u wagi w całym kontrakcie. Ekstraklasa zastrzegła sobie prawo do wypowiedzenia umowy w trakcie jej trwania, gdyby sama chciała wystartować z kanałem telewizyjnym. Problem w tym, że zerwania kontraktu muszą chcieć wszystkie kluby, a Śląsk (wzorem zachodnich klubów prawdopodobnie będzie miał w Polsacie swój dedykowany kanał) należy do... Solorza.

Działacze Ekstraklasy tłumaczą, że zdecydowali się na sprzedaż transmisji dla trzech stacji, bo daje to klubom gwarancję stabilności. Ich zdaniem, jeśli Polsat i Eurosport po raz pierwszy weszły w ligową piłkę, to szybko z tego "towaru" nie zrezygnują.

Znawcy rynku telewizyjnego zwracają uwagę również na to, że prócz samych transmisji każda z trzech stacji będzie promować produkt nie tylko w pasmach ligowych - o ekstraklasie mówić będzie się w programach informacyjnych i publicystycznych, przed czym telewizje niezaangażowane dotychczas w ekstraklasę raczej się wzbraniały. Polsat zamierza np. przeformatować nieco swój sztandarowy program "Cafe Futbol", który od jesieni skoncentruje się głównie na polskiej piłce. Być może doda także specjalny ligowy magazyn. Eurosport, choć będzie nadawał poniedziałkowy mecz w tzw. pasmie narodowym, czyli tylko na Polskę, siłą rzeczy przyczyni się do promocji ekstraklasy w Europie poprzez pokazywanie najlepszych akcji i coraz ładniejszych stadionów. Pozostałe 21 krajów* Europy, które odbierać będą przekaz, same zdecydują, czy pokazać widzom mecz ekstraklasy - mogą zastąpić transmisje czymś innym.

- Właściwie każda stacja w Polsce, bo przecież TVP o ekstraklasie zapomnieć nie może, będzie pracować teraz na rzecz ligi - mówi nam przedstawiciel firmy badającej popularność klubów ligowych.

- Jeśli przy takim potencjale Ekstraklasa będzie mieć pomysł na długofalową strategię, wiele ugra na nowym kontrakcie - twierdzi Rachwał. - Ważna jest promocja rozgrywek, skuteczna walka z patologiami, wypełnienie stadionów. Jednak sama telewizja tego nie robi, muszą chcieć tego wszyscy, przede wszystkim kluby.

* kraje, w których będzie można oglądać Ekstraklasę na antenie Eurosportu 2: Albania, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Chorwacja, Czarnogóra, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Węgry, Islandia, Kosowo, Litwa, Łotwa, Macedonia, Norwegia, Polska, Rumunia, Serbia, Słowacja, Słowenia, Szwecja

Do końca sezonu mecze bez kibiców na gości. Nie tylko w Ekstraklasie ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.