Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 2:1. Śląsk Lenczyka najlepszy

Odkąd Śląsk przejął trener Orest Lenczyk wrocławianie osiągają najlepsze wyniki w całej ekstraklasie. W sobotę drużyna najstarszego szkoleniowca ekstraklasy ograła chorzowski Ruch i odniosła czwarte zwycięstwo z rzędu.

68-letni trener Lenczyk prowadził Śląsk w siedmiu ligowych spotkaniach i w żadnym nie poniósł porażki. Jak dotąd jego zespół trzy pojedynki zremisował, a cztery kolejne wygrał. Najbardziej szczęśliwie wrocławianom udało się to w ostatnim meczu z Ruchem, bo pierwszą bramkę zdobyli po strzale samobójczym, a drugą prawdopodobnie z pozycji spalonej. - Mecz, o którym myślałem, że będzie trudny, okazał się jeszcze trudniejszy. Wygrać w tym spotkaniu pomogła nam waleczność i łut szczęścia. W piłkę to grał Ruch, a my momentami tylko ją kopaliśmy. Z drugiej strony robiliśmy to bardzo skutecznie. Do zawodników mam jednak ogromny szacunek, bo nasza sytuacja jeszcze niedawno wcale prosta nie była, a jednak wszyscy zachowali zimną krew i powoli z niej wychodzimy - mówił trener Lenczyk.

Śląsk wygrywa czwarty mecz z rzędu! Magiczne dotknięcie Lenczyka

 

Gdy pod koniec września obejmował on Śląsk wrocławska drużyna była na przedostatni. miejscu w tabeli. Teraz jest w środku stawki, z widokami na to, by wkrótce znaleźć się jeszcze wyżej. Śląsk Lenczyka dobrze broni, nawet gdy nie gra pięknie, sytuacje sobie stwarza, a przede wszystkim świetnie wykonuje stałe fragmenty gry. W siedmiu meczach wrocławianie zdobyli po nich aż dziewięć bramek, a ich kolejni przeciwnicy nie mogą poradzić sobie z rzutami wolnymi wykonywanymi przez Sebastiana Milę. - Teraz musimy robić wszystko, by nie być drużyną, która mecze rozstrzyga tylko tym elementem gry. Do zimy będę mieszał w tej zupie i próbował jak ona smakuje. Wcześniej jednak chcę pojechać na Arkę i na koniec rundy jesiennej przekroczyć 20 punktów - stwierdził szkoleniowiec wrocławian. Teraz Śląsk ma punktów 19.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.