Ekstraklasa.tv:Zobacz bramkę Skerli w doliczonym czasie ?
Już w piątej minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niepilnowany w polu karnym Adam Marciniak uderzył z woleja, ale Grzegorz Sandomierski instynktownie zdołał zatrzymać piłkę. Zabrzanie protestowali jeszcze, że futbolówka przekroczyła linię bramkową, ale wydaje się, że nie mieli racji.
W 15. minucie doskonałą okazję do zdobycia bramki miała Alexis Norambuena, który otrzymał kapitalne prostopadłe podanie od Kamila Grosickiego. Brazylijczyk uderzył tuż przy słupku, ale na posterunku był Adam Stachowiak, który w sobie tylko znany sposób zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
W drugiej połowie oba zespoły miały okazje do zdobycia bramki, brakowało jednak skuteczności lub na posterunku byli bramkarze. Ze strony Górnika próbowali Marcin Wodecki, Adam Marciniak i Grzegorz Bonin, goście odpowiadali uderzeniami Marcina Burkhardta i Rafała Grzyba.
Dużo ożywienia w grę Jagiellonii wniosło wejście na boisko Przemysława Trytki, który walczył z zabrzańskimi stoperami i przetrzymywał piłkę na połowie gospodarzy.
Kiedy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów, decydujący cios zadał lider Ekstraklasy. W doliczonym czasie gry z rzutu rożnego świetnie dośrodkował Burkhardt. Andrius Skerla uciekł Mariuszowi Jopowi oraz Tomaszowi Zahorskiemu i ładnym strzałem głową nie dał szans Adamowi Stachowiakowi.
Chyba najsprawiedliwszym wynikiem w tym meczu byłby remis, aczkolwiek jeśli trzeba by wskazać lepszy zespół, to minimalną przewagę mieli goście z Białegostoku.
Essomba nowym idolem kibiców z Białegostoku ?