Ekstraklasa. Euzebiusz Smolarek: Są lepsi? To się okaże

Do rozpoczęcia sezonu piłkarskiej ekstraklasy zostały trzy dni. O kim mówi się najwięcej? Oczywiście o Euzebiuszu Smolarku, który będzie strzelał gole dla Polonii Warszawa. - Sam na pewno nic nie strzelę. Ktoś musi mi podać - mówi Smolarek.

Jakiego pytania nie chciałbyś usłyszeć?

- Nie pytaj już, czy transfer do Polonii to dla mnie krok wstecz.

Dobrze. Powiedz, co przemawia za tym, że to krok w przód. Grałeś w ligach holenderskiej, niemieckiej, hiszpańskiej, angielskiej i greckiej. Polska ekstraklasa wypada przy nich blado.

- Po pierwsze podoba mi się Polska, dobrze się tu czuję. I przyjechałem po to, żeby grać w piłkę, a wcześniej z różnych przyczyn nie zawsze dostawałem taką szansę. Podoba mi się też moja nowa drużyna. Polonia jest świetnie zorganizowanym klubem, a to podstawa sukcesu. Poza tym poziom polskiej ligi idzie do góry.

Żartujesz? Polskie drużyny w pucharach męczą się już z ekipami z Azerbejdżanu.

- Wiem, widziałem te mecze. Ale i tak zostanę przy swoim. Jeszcze polski zespół zagra w Lidze Mistrzów, potrzeba tylko trochę czasu.

To będzie Polonia z Euzebiuszem Smolarkiem?

- Postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy, by tak było. Ale nie jestem najważniejszy. Sam bramek nie strzelam, ktoś musi mi podać piłkę. Będę grał jak najlepiej potrafię, ale czy zostanę kluczowym zawodnikiem Polonii? Tego nie wiem. Będę robił swoje i postaram się nie zawieść oczekiwań kibiców.

Smolarek: Jeśli wszystko wygramy, będziemy mistrzem Polski Tata nie odradzał ci przenosin do Warszawy?

- Jeszcze nie mieliśmy okazji, by się tutaj spotkać, ale jestem pewien, że moja decyzja mu się spodobała.

Włodzimierz Smolarek grał kiedyś w Widzewie Łódź i Legii Warszawa. Na pewno przestrzegał cię, że niektóre mecze bardziej przypominają kopaninę niż grę w piłkę.

- Jeśli rzeczywiście tak jest, sam się o tym przekonam. Ale liczę, że jednak będzie się tu świetnie grało.

A jeśli przegrasz rywalizację z innym nowym napastnikiem Polonii Arturem Sobiechem oraz Danielem Gołębiewskim i Milanem Nikoliciem?

- To nie ja decyduję, kto będzie grał, tylko trener. Dlatego nie jest powiedziane, że to ja będę grał od pierwszej minuty. Ale im silniejsza konkurencja w drużynie, tym lepiej dla mnie.

Wybrałeś Polonię, ale nie jest tajemnicą, że pytały o ciebie inne polskie kluby, z Legią i Lechem Poznań na czele.

- Otrzymałem bardzo dobrą ofertę i czy to teraz ważne, jakie były inne? Stało się, jestem zawodnikiem Polonii i świetnie się czuję w Warszawie.

Masz tu swoje ulubione miejsce?

- Jeśli powiem ci teraz, jakie jest moje ulubione miejsce, to można być pewnym, że zaraz paparazzi będą tam koczować w krzakach i pstrykać mi zdjęcia. Żartuję, nie mam z tym problemu. Spodziewałem się, że będzie spore zainteresowanie moją osobą, tak się dzieje i to też jest fajne.

Na pewno jednak wolałbyś, żeby tak jak paparazzi zaczął się tobą interesować selekcjoner kadry narodowej Franciszek Smuda. On mówi, że droga do reprezentacji nie jest dla ciebie zamknięta, ale na dziś są w Polsce lepsi napastnicy od ciebie.

- To się okaże.

Nie strzelają goli - Sparta i Lech ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.