Ekstraklasa. Legia - Lech. Wpadka delegata PZPN. Kibic Legii?

Sobotni mecz Legia - Lech zakończył się błędem sędziowskim, dzięki któremu trzy punkty zostały w Warszawie. Sędzia Szymon Marciniak uznał strzelonego w ostatniej akcji meczu gola Kaspera Hamalainena, który padł ze spalonego. We wtorek pojawiła się nowa kontrowersja. Delegat PZPN na ten mecz, Jan Suchecki z Lubuskiego Kolegium Sędziów, przed spotkaniem pozował do zdjęć ze współwłaścicielem Legii Maciejem Wandzelem i spikerem warszawskiego klubu Dariuszem Urbanowiczem, pokazując "elkę", znak warszawskiego klubu.

Jan Suchecki, nie dość, że zrobił, to co zrobił, to jeszcze pochwalił się tym na oficjalnej stronie Lubuskiego Kolegium Sędziów. Tekst ze strony już zniknął. Na zdjęciach wygląda, jakby Suchecki był kibicem Legii.

Maciej Wandzel, współwłaściciel Legii, napisał na twitterze, że nawet nie widział z kim pozuje do zdjęcia. Mówi, że został o to poproszony.

Legia mecz z Lechem wygrała 2:1, dzięki bramce strzelonej ze spalonego przez Kaspera Hamalainena. Chwilę wcześniej Lech wyrównał po golu z rzutu karnego Marcina Robaka. Prowadzenie Legii na 1:0 dał Nemanja Nikolić.

Zobacz wideo

Ranking polskich stadionów piłkarskich

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.